Kto tu rządzi

GN 08/2022 Otwarte

publikacja 24.02.2022 00:00

Myśl wyrachowana: Kto źle wykorzystał pokój, otrzymuje kolejną szansę: niepokój.

Kto tu rządzi

Za komunizmu, gdy Gagarin wrócił z orbity, chodził w Polsce taki dowcip:
– Panie majster, Ruskie w kosmos poleciały.
– Wszystkie?
– No nie…
– To co mi łeb zawracasz!

No tak, Ruscy w kosmos nie polecieli, ale niektórzy zgłaszają obawy, że za ich sprawą wyleci tam cała ludzkość.

Cóż, jeśli Pan Bóg dopuści, to wylecimy – ale tylko wtedy. Warto o tym pamiętać, bo jakoś zaciera się świadomość, że to Bóg rządzi światem, a nie żaden Putin. Ileż to już razy w łeb brały plany rozmaitych satrapów i tyranów tego świata. Właściwie to nawet częściej brały, niż nie brały. Więc i teraz różnie może być, ale na pewno nie tak, jak sobie zaplanował ten biedny człowiek, który wyobraża sobie, że ma władzę wstrząsnąć światem.

„Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry” – powiedział Pan Jezus Piłatowi. Piłat źle wykorzystał tę władzę, a jednak, choć kazał Jezusa ukrzyżować, nie zdołał Bożych planów pokrzyżować. Nawet przeciwnie – choć nie zdjęło to z niego odpowiedzialności, niechcący właśnie te plany zrealizował.

To ważny komunikat dla nas, stojących wobec narastającej grozy, niepewnych, co będzie. Mówi on, że Bóg nie daje sobie odebrać inicjatywy w żadnych warunkach. I nawet wtedy, gdy ludzie postępują sprzecznie z Jego wolą, On działa zawsze dla dobra człowieka. A tym dobrem jest znaleźć się przy Nim na zawsze. Dobrem jest zatem także wszystko, co temu służy.

Czy posłużył temu, rzadki w historii, wyjątkowo długi okres pokoju? W tym czasie wyrosły pokolenia, które wojnę, jeśli nie liczyć lokalnych konfliktów, znają tylko z filmów. I choć współcześnie bardzo wielu z nas toczy zbrojne starcia, i to bardzo krwawe, z ogromnymi stratami w ludziach i sprzęcie, to wystarczy zrestartować grę i wszystko wraca do punktu wyjścia. Jak takie rzeczy działają na społeczny kręgosłup? Jak tych prawie osiem dekad względnego spokoju na nas podziałało? Czy staliśmy się od tego lepsi niż nasi przodkowie, uwikłani w dwie wojny światowe?

Niewątpliwie staliśmy się tłustymi kotami, ale to raczej nie jest zaleta. Obrośliśmy w przekonanie, że wszystko się nam należy, do tego stopnia, że uzurpujemy sobie prawo nawet do określania swojej płci. Doprowadziliśmy do śmierci milionów dzieci, których nie życzyliśmy sobie powitać na tym świecie, a teraz opowiadamy, że takie zabijanie to prawo człowieka. Zabijamy ludzi starszych i chorych i mówimy, że to dla ich dobra. Taka pycha to się nawet nie śniła tym spod wieży Babel.

A jednak Chrystus zapłacił i za to – i wciąż zaprasza do przyjęcia Jego miłosierdzia. A to jest możliwe również wtedy, gdy nie jest możliwe już prawie nic. Niejeden właśnie w takich warunkach uświadomił sobie, że są rzeczy ważniejsze niż życie.•

* * * * *

Parytet obronny

W związku z kryzysem wokół Ukrainy Donald Tusk zorganizował spotkanie byłych prezydentów, byłych ministrów MON i MSZ, i paru generałów. Pewnie nikt by na to wydarzenie nie zwrócił większej uwagi, gdyby nie Sylwia Spurek, której nie spodobało się, że na tym spotkaniu nie było… żadnej kobiety. „Nowy rok, ale stara Platforma Obywatelska, czyli sami mężczyźni wyjaśniają nam świat i zajmują się naszym bezpieczeństwem. To oczywista oczywistość, ale powtórzmy: nie ma demokracji, nie ma praw człowieka bez równości. Panie Premierze Donaldzie Tusku, prosimy o więcej unijnych wartości” – napisała na Twitterze. Kiedy komentujący przypomnieli jej, że wśród byłych prezydentów, byłych szefów resortu obrony i generałów nie ma żadnej kobiety, europosłanka odpowiedziała: „Ale czy o bezpieczeństwie można rozmawiać tylko z politykami? A może czas na dialog z ekspertkami/-ami? Czy w Polsce nie ma kobiet, z którymi były premier może rozmawiać o bezpieczeństwie? Serio?”. Pani Spurek to jednak jest nasz skarb. Ta kobieta to nawet w ponurych okolicznościach potrafi człowieka rozweselić.•

Kucharz

Doktor Samuel Nowak, wykładowca psychologii z Uniwersytetu Jagiellońskiego, napisał na Twitterze: „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”. Cóż… Chyba pan doktor powinien zająć się gastronomią, a nie psychologią.•