Ta wojna wciąż trwa

29.08.2019 00:00 Gość Niedzielny 35/2019

publikacja 29.08.2019 00:00

– W Syrii już nie mówi się o wojnie, ale ona wcale się nie skończyła – mówi s. Urszula Brzonkalik, która 4 lata spędziła w Aleppo.

Ta wojna wciąż trwa Andrzej Kerner /Foto Gość

Beata Zajączkowska: Wojna w Syrii zniknęła z medialnych doniesień i można by pomyśleć, że nastał tam pokój i wróciło bezpieczeństwo. A tak przecież nie jest.

S. Urszula Brzonkalik: W Syrii wciąż trwają walki, wciąż spadają bomby i giną ludzie. Najtrudniejsza sytuacja jest w regionie Idlibu, to jest około 60 km od Aleppo. Praktycznie ze wszystkich terenów, które w Syrii zostały wyzwolone, członkowie Państwa Islamskiego przenieśli się właśnie w okolice tego miasta i jest ich tam naprawdę dużo. Stąd tak zmasowany atak wojsk rządowych i w związku z tym straszliwa sytuacja humanitarna. Z tego oblężonego teraz miasta pochodzą dziewczyny mieszkające w naszym akademiku w Aleppo, studiujące medycynę czy farmację. Znam ich rodziny, które zostały w tym piekle. Ci ludzie nie mogą przenieść się w spokojniejsze rejony, bo tam mają domy, gabinety lekarskie, apteki…

Oswoiłaś się ze śmiercią?

Pierwszego dnia po przyjeździe do Aleppo spotkana w autobusie muzułmanka powiedziała mi: „Ty tu mieszkasz? Chyba jesteś szalona”. Rzeczywiście były to bardzo trudne lata. Były lęk i obawa, to jest normalne, ale też radość, że mogłam tym ludziom pomóc. Często mówiłam im: „Dla mnie to honor żyć tu z wami”. Mam wspomnienia, które pokazują, że Bóg kolejny raz podarował mi życie. Jeden przykład: codziennie o godz. 16 chodziłam do naszej kaplicy na ado­rację Najświętszego Sakramentu. Pewnego dnia byłam tak zmęczona, że postanowiłam chwilę odpocząć, i w tym momencie usłyszałam wielki huk. Pocisk spadł naprzeciwko naszego domu. Po pół godzinie weszłam do kaplicy, niewiele widząc, bo nie było prądu. Usiadłam na swoim stałym miejscu i zdałam sobie sprawę, że siedzę na szkle i mam go pełno pod stopami. Okazało się, że odłamki pocisku wpadły przez okno do kaplicy. Gdybym przyszła o zwykłej porze na adorację, już byśmy nie rozmawiały.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.