Komiks doceniony

Szymon Babuchowski

|

GN 19/2018

publikacja 10.05.2018 00:00

Historia polskiego komiksu ciągle domaga się gruntownego przebadania. Nim powstanie odrębna placówka poświęcona tej dziedzinie sztuki, warto wybrać się do Muzeum Narodowego na wystawę „Teraz komiks!”.

Postać profesora  Filutka była stałym elementem ostatniej strony „Przekroju”. Postać profesora Filutka była stałym elementem ostatniej strony „Przekroju”.
Henryk Przondziono /foto gość

Komiks w Muzeum Narodowym? Czy to nie przesada? Czy nie ma poważniejszych tematów? Czy tego typu instytucja nie powinna raczej promować sztuki wysokiej, a nie zajmować się rozrywką? Obecność wystawy „Teraz komiks!” w szacownym gmachu siedziby głównej Muzeum Narodowego w Krakowie może oczywiście prowokować do stawiania takich pytań. Jednak chyba nikt, kto obejrzy tę ekspozycję, nie będzie miał wątpliwości, że to wystawa mądra i potrzebna.

Podpisy i dymki

– Dziś już raczej nikt nie pyta o to, czy komiks jest sztuką – twierdzi Tomasz Trzaskalik, jeden z kuratorów, oprowadzający nas po wystawie. – Choć poważniej zaczęto u nas traktować tę dziedzinę sztuki stosunkowo niedawno. Czesi doczekali się już tysiącstronicowej encyklopedii własnego komiksu. W Polsce to zjawisko ciągle domaga się gruntownego przebadania – dodaje.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.