Za wiarę i wolność

Piotr Legutko

|

GN 13/2018

publikacja 29.03.2018 00:00

250 lat temu konfederaci barscy przeciwstawili wolnościową wizję narodu „Europie absolutnych władców”.

Potyczka konfederatów z Rosjanami w Barze. Potyczka konfederatów z Rosjanami w Barze.
KRZYSZTOF CHOJNACKI /EAST NEWS

Nigdy zniewaga, wyrządzona obcą przemocą wolnemu ludowi, świetniej zemszczoną nie była. Nigdy w upadku rzeczy publicznej piękniej cnoty obywatelskie nie zajaśniały – pisał o konfederacji barskiej Maurycy Mochnacki. Dziwnie brzmią te słowa na opisanie wydarzeń sprzed 250 lat, które kojarzą nam się nie z sukcesami, lecz raczej z I rozbiorem Polski. Historycy nie są zgodni, czy było to pierwsze powstanie narodowe, niektórzy piszą wręcz o wojnie domowej. W XIX w. barżanie stali się legendą i zawładnęli wyobraźnią wieszczów, sto lat później popadli w zapomnienie. Dziś ich hymn znów porywa najmłodsze pokolenie. I choć ocena strategii wojskowej nie może budzić euforii, to trudno zaprzeczyć tezie, że to za ich sprawą odrodził się w Polakach duch republikański.

Wybitny historyk Władysław Konopczyński ujął to tak: „Trzy niezatarte daty jaśnieją na ponurym widnokręgu tonącej Rzeczypospolitej: Konfederacja Barska 29 lutego 1768 r., Ustawa Rządowa 3 maja 1791 r. i Insurekcja Kościuszkowska 24 marca 1794 r. Pierwsza stanowi symbol odradzającego się uczucia narodowego; druga symbolizuje odrodzenie myśli politycznej; trzecia – odrodzenie woli i czynu”. Ale po kolei…

Non possumus

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.