Narodowcy, czas na patriotyzm

Franciszek Kucharczak

Nie trzeba szczególnej przenikliwości, żeby wiedzieć, komu ma służyć awantura pod ambasadą Izraela. I że nie jest to Polska.

Narodowcy, czas na patriotyzm

Działacze Ruchu Narodowego mają dziś niezwykłą okazję pokazać, czy naprawdę kochają Polskę. Jeśli zrezygnują z planowanej manifestacji pod ambasadą Izraela, dadzą dowód nie tylko prawdziwego patriotyzmu, ale po prostu zdrowego rozsądku. Bo nie trzeba przecież szczególnej przenikliwości, żeby wiedzieć, komu takie awantury służą i że nie jest to Polska. To wręcz niewyobrażalne, żeby obca agentura nie działała w takich środowiskach, wykorzystując gorące serca w charakterze podpałki pod nasz wspólny dom.

Gdy ktoś nieżyczliwy prowokuje mnie, to ostatnią rzeczą, jaką należy zrobić, jest to, do czego mnie prowokuje. To taki banał, że aż wstyd mówić, ale chyba trzeba. Przecież dziennikarze z całego świata już czekają, żeby zrobić z Polski antysemickiego potwora. Nie muszą nawet niczego nagrywać, mają stare nagrania z zadym antify – ważne, żeby tylko narodowcy przyszli i zrobili awanturę. Choćby małą, potem się ją odpowiednio nadmucha. W dobie fake newsów to bułka z masłem, robili to wiele razy.

Daremnie potem będzie się zarzekać i zaklinać, że to wszystko nieprawda, bo my kochamy Żydów i życzymy dobrze Izraelowi. Daremnie udowadniać, że antysemityzm u nas jest najmniejszy w całej Europie. Kto w to uwierzy? I kogo to obchodzi? Mamy zostać ustawieni w roli nienawistników, dyszących żądzą mordów na Żydach, mamy zostać uznani za faszystów i nazistów, bo taki plan został nakreślony.

Ten plan może się nie powieść tylko wtedy, gdy narodowcy przedłożą dobro Polski ponad własne plany. Jeszcze jest czas.