Zabójcza szczerość

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 4/2018

publikacja 25.01.2018 00:00

Argumenty za aborcją są straszne albo żadne. Dlatego zwykle nie słyszymy żadnych.

Zabójcza szczerość

Katastrofy, jaką aborcjoniści zafundowali sobie w Sejmie, pozazdrościli im aborcjoniści pozasejmowi – i zrobili swoją katastrofę. Zorganizowali czarny protest bis, łudząc się, że tym samym kłamstwem da się zbałamucić ludzi dwa razy. Nie dało się. Nastroszone panie z czarnymi parasolkami nie potrafiły nawet wyjaśnić, przeciw komu ten protest. Jedna z nich, pani Kasia, jednak spróbowała. „Protest jest przeciwko takim hipokrytom jak Pan” – napisała mi w liście, wyrażając przekonanie, że ja bym nie adoptował chorych dzieci, których niezabijania się domagam.

Nawiązując do jej szyderstw, zadałem pani Kasi kilka pytań, m.in. o to, od kiedy kończy się „zlepek komórek”, a zaczyna człowiek. Zapytałem, skąd się w „zlepku” nagle wzięła godność ludzka, gdy wcześniej jej nie było. Zapytałem też, czy człowiek chory jest mniej człowiekiem niż każdy inny oraz czy choroba jest wskazaniem do leczenia i opieki, czy też do zabicia.

Pani Kasia wykazała tyle rozsądku, że nie odpowiedziała. Niespodziewanie jednak postanowili przyjść jej z pomocą użytkownicy strony ateista.pl. „Żaden problem. To już było przerabiane miliony razy” – napisał jeden z nich.

No i rzeczywiście problemu nie było. Pierwsze pytanie? Ależ proszę: „Nie da się określić granicy między człowiekiem a przed-człowiekiem i ta niemożność nie wynika z braku naszej wiedzy, tylko z natury”. Ciekawe, że mimo „niemożności” aborcjoniści granice jednak wyznaczają. A godność człowieka? „To my, ludzie, decydujemy, komu nadamy godność, i każde kryterium jest obiektywnie równie dobre” – napisał ateista. No cóż, kiedyś ludzie zdecydowali, że ludzkiej godności nie mają czarnoskórzy, innym razem, że Żydzi. Teraz padło na „przedludzi” w łonach matek. A co! My decydujemy.

Dalej: „Człowiek chory jest mniej człowiekiem, bo nie może robić wszystkiego, co może człowiek. Tak samo zepsuty rower jest mniej rowerem niż w pełni sprawny”.

Ciekawa jest też odpowiedź na pytanie, czy choroba jest wskazaniem do leczenia, czy zabicia. „To zależy od tego, jakie są realne szanse na wyleczenie” – pisze autor, podając przykład swojego kota, którego choroba była wskazaniem do zabicia. „Gdybym jednak miał z kotem kontakt logiczny, tobym go zapytał i to jego zdanie byłoby dla mnie wiążące” – zastrzega.

I tak dalej. Jeśli ktoś sądzi, że to brednie pomyleńca, niech zauważy, że rozpanoszona na Zachodzie eutanazja korzysta z dokładnie takiego myślenia.

Zwolennicy zabijania ludzi naprawdę nie mają nic mądrzejszego. Gdyby chcieli szczerze uzasadnić swoje poglądy, musieliby ujawnić filozofię nie lepszą od tej, jaką mieli łowcy niewolników albo twórcy morderczych dyktatur. Dlatego z reguły nie ujawniają swojej filozofii, zastępując ją histerycznym jazgotem o prawach kobiet. Fajnie, że ktoś jednak spróbował.

A co z dziećmi?

Jarosław Kaczyński wystąpił w obronie zwierząt futerkowych, hodowanych na futra. Ma to związek z planowanymi zmianami prawa w tym zakresie. „To jest kwestia, można powiedzieć, serca dla zwierząt, litości dla zwierząt i sądzę, że każdy porządny człowiek powinien w sobie coś takiego mieć” – powiedział. Imponujące zaangażowanie. Wiadomo, zwierzęta futerkowe cierpią. Ciekawe, że podobny pośpiech nie dotyczy dzieci, które wciąż legalnie zabija się w Polsce. Czy to dlatego, że nie są futerkowe?

Osoby LGBT

Rząd Andaluzji zatwierdził genderową ustawę o równouprawnieniu „osób LGBT i ich rodzin”. Tamtejsi biskupi wyrazili swój sprzeciw. – Prawo powinno gwarantować sprawiedliwość, a nie narzucać określone idee moralne, a państwo, które postępuje w ten sposób, promuje totalitaryzm – zauważyli. Wygląda na to, że z czasem w Hiszpanii nawet facet będzie mógł zostać feministką.

Lekarz a leczy

Administracja Donalda Trumpa stworzyła wydział ochrony sumienia dla wsparcia lekarzy odmawiających dokonywania aborcji. Ma on egzekwować „prawa i przepisy, które chronią sumienie i zabraniają przymusu w kwestiach takich jak aborcja i eutanazja”. To dobrze, ale rodzi się pytanie, w jakim miejscu jest nasza cywilizacja, skoro trzeba chronić lekarzy, którzy nie chcą zabijać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.