Życie zwycięża ze śmiercią

Bogumił Łoziński

|

GN 3/2018

publikacja 18.01.2018 00:00

Sejmowa debata nad projektami, z których jeden przewiduje rozszerzenie prawa do aborcji, a drugi zakazuje zabijania dzieci z powodów eugenicznych, pokazała zdecydowaną przewagę argumentów zwolenników ochrony życia.

Obywatelski projekt „Zatrzymaj aborcję”, zakazujący zabijania nienarodzonych dzieci podejrzewanych o chorobę, zaprezentowała w Sejmie Kaja Godek. Obywatelski projekt „Zatrzymaj aborcję”, zakazujący zabijania nienarodzonych dzieci podejrzewanych o chorobę, zaprezentowała w Sejmie Kaja Godek.
Radek Pietruszka /pap

Posłowie odrzucili w pierwszym czytaniu obywatelski projekt feministek „Ratujmy kobiety” i skierowali do dalszych prac propozycję obrońców życia „Zatrzymaj aborcję”. Pierwsza regulacja przewidywała m.in. prawo do zabijania dzieci do 12. tygodnia życia bez żadnych ograniczeń. Z perspektywy katolickiej oraz ludzi kierujących się podstawowymi zasadami etyki jest to propozycja uderzająca w przyrodzoną godność człowieka i pomijająca naukową wiedzę. Za odrzuceniem projektu było 202 posłów, do dalszych prac chciało go skierować 194, więc różnica głosów była niewielka. Wynika to z faktu, że aż 58 posłów PiS sprzeciwiło się odrzuceniu projektu, gdyż kierownictwo tego ugrupowania uważa, że nie należy odrzucać w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich. O tym, że propozycja feministek nie będzie dalej procedowana, zadecydowały głosy posłów partii opozycyjnych: PSL, Kukiz’15, a także niezrzeszonych oraz koła Wolni i Solidarni. Duże znaczenie miał też fakt, że 29 posłów z PO i 10 z Nowoczesnej nie wzięło udziału w głosowaniu. Kierownictwo obu ugrupowań ukarało ich, pokazując, jak w rzeczywistości rozumie wolność poglądów.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.