Zdrowy jak ryba

Kacper Kowalczyk

|

GN 49/2017

publikacja 07.12.2017 00:00

Zwierzęta świetnie potrafią zadbać o swoje zdrowie. Nie mają do dyspozycji zaawansowanej medycyny, ale z powodzeniem wykorzystują właściwości lecznicze roślin lub korzystają z „usług lekarskich” innych zwierząt.

Bawół afrykański i „współpracujący” z nim bąkojad czerwonodzioby. Bawół afrykański i „współpracujący” z nim bąkojad czerwonodzioby.
Sator/WHJ/dpa/pap

Bawół afrykański został przez naukowców uznany za jedno z najniebezpieczniejszych zwierząt świata. Jego ogromne rogi i ciało z wyrzeźbionymi mięśniami wzbudzają dreszczyk emocji. Jest jednak jedno stworzenie, dla którego bawół to doskonały współpracownik, a raczej pacjent. Stworzenie to ma zaledwie 23 cm długości i towarzyszy bawołom w każdym momencie dnia, a zwraca na siebie uwagę czerwonym dziobem. Gdyby bąkojad czerwonodzioby został lekarzem, byłby specjalistą dermatologiem. – Ptaki te zjadają nieprzyjemne dla bawołów zwierzęta żyjące na ich skórze – mówi dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. W diecie bąkojada znajdują się kleszcze, muchy, wszy, pchły. Ptaki te dbają o skórę ssaków i zapewniają im dobre samopoczucie. A co ptak otrzymuje w zamian? Pyszne jedzenie! – To taka zapłata za „usługi” lekarskie – dodaje dyr. Kruszewicz.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.