(Nie)możliwa miłość

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 49/2017

publikacja 07.12.2017 00:00

W Bożych planach było i to, że Maryja, dziewica i matka Syna Bożego, ma być poślubiona Józefowi. Jak tę miłość przeżywał Józef? Poniżej próba rekonstrukcji.

(Nie)możliwa miłość canstockphoto

Mężczyźnie nie jest łatwo zrozumieć kobietę. A cóż dopiero taką Kobietę! Ale pogodziłem się z tym, że nie muszę wszystkiego rozumieć. Skapitulowałem. Uznałem, że najważniejsze to zaufać. Panu Bogu i jej. Warto godzić się na „niemożliwe” w tym życiu, by zyskać to, co nieprzemijające.

Miłość Jahwe, miłość Miriam

Czy ją kochałem? A cóż to za pytanie. Przecież byliśmy już po słowie. To prawda, że wzrok Miriam mnie onieśmielał. Widziałem w jej oczach niebo. Nie potrafię tego inaczej opisać. Mówiła, że mnie kocha, i na jednym oddechu powtarzała: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym sercem...”. Nie rozumiałem wtedy jeszcze wagi tych słów. Data ślubu była wyznaczona, goście zaproszeni. Chcieliśmy być razem. Marzyliśmy o wspólnym domu. Pragnąłem jej bliskości, ciepła, czułości. W tamtych dniach gorliwie modliłem się słowami psalmu: „Małżonka twoja jak płodny szczep winny we wnętrzu twojego domu. Synowie twoi jak sadzonki oliwki dookoła twojego stołu. Oto takie błogosławieństwo dla męża, który boi się Pana”. Bałem się Pana i czekałem, by to błogosławieństwo wypełniło się w moim życiu.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.