Pożegnanie białego anioła

Maciej Kalbarczyk

|

GN 43/2017

publikacja 26.10.2017 00:00

Ujmowała głosem, czarowała żywiołową interpretacją tekstu. Pieśniarka Anna Szałapak była krakowianką z krwi i kości.

W Krakowie wszyscy rozpoznawali Annę Szałapak po białych lub bardzo jasnych kolorach, w które się ubierała. Z tego powodu Agnieszka Osiecka nazwała pieśniarkę białym aniołem Piwnicy pod Baranami. W Krakowie wszyscy rozpoznawali Annę Szałapak po białych lub bardzo jasnych kolorach, w które się ubierała. Z tego powodu Agnieszka Osiecka nazwała pieśniarkę białym aniołem Piwnicy pod Baranami.
Radek Pietruszka /epa/pap

Na jednej ze ścian wisiał portret św. Antoniego. Obecność patrona rzeczy zaginionych była niezbędna na dużych przestrzeniach, szczelnie wypełnionych różnymi przedmiotami. Wśród nich znajdowały się m.in. książki, obrazy, fotografie i kolekcja kapeluszy. Uwagę osób, które miały szczęście odwiedzić niezwykłe mieszkanie Anny Szałapak przy ul. Wiślnej w Krakowie, przykuwały jednak przede wszystkim figurki aniołów. Małe i duże, wykonane z różnych materiałów stanowiły charakterystyczny element wystroju. Pieśniarka otrzymywała je od fanów, poruszonych tym, czego mieli okazję posłuchać podczas sobotnich wieczorów w legendarnym krakowskim kabarecie, założonym przez Piotra Skrzyneckiego.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.