publikacja 26.10.2017 00:00
O kryzysie związanym z imigracją do Europy i odpowiedzialności polityków za jego rozwiązanie mówi ks. Piotr Mazurkiewicz.
jakub szymczuk /foto gość
Ks. Tomasz Jaklewicz: Wydaje się, że Unia Europejska nie radzi sobie dziś z problemem imigracji.
Ks. Piotr Mazurkiewicz: Nie ma w tej chwili przemyślanej polityki migracyjnej. Mamy do czynienia z decyzjami podejmowanymi ad hoc, pod wpływem różnych impulsów.
Skąd bierze się ten paraliż polityków?
Politycy, którzy podjęli w przeszłości błędne decyzje, niekiedy powinni ustąpić ze stanowisk. Ponieważ tego nie zrobili, wciąż bronią tych decyzji i brną w ślepą uliczkę. Poza tym mamy już w Europie znaczącą grupę imigrantów spoza europejskiej cywilizacji. Są wyborcami i politycy nie chcą im się narażać. Do tego dochodzi poprawność polityczna, w której ogromną rolę odgrywa postkolonialny syndrom winy.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.