Regres został zatrzymany

Andrzej Grajewski

|

GN 39/2017

publikacja 28.09.2017 00:00

Minister Grzegorz Tobiszowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Energii, ocenia kondycję polskiego górnictwa i wyzwania, które przed nim stoją.

Grzegorz Tobiszowski pochodzi z Rudy Śląskiej. 1 grudnia 2015 r. został sekretarzem stanu w Ministerstwie Energii, a 23 marca 2016 r. – pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa. Grzegorz Tobiszowski pochodzi z Rudy Śląskiej. 1 grudnia 2015 r. został sekretarzem stanu w Ministerstwie Energii, a 23 marca 2016 r. – pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa.
Henryk Przondziono /foto gość

Andrzej Grajewski: Niedawno mówił Pan, że górnictwo wstaje z kolan, a jednocześnie pojawiają się analizy, z których wynika, że branża ciągle jest deficytowa. Jak więc w końcu jest?

Grzegorz Tobiszowski: Znam te analizy, ale łagodnie mówiąc, mijają się one z prawdą. Nawet w czasach dekoniunktury górnictwo wpłacało do budżetu państwa znacznie więcej, niż otrzymywało. Raport NIK doskonale pokazuje, w jak trudnej sytuacji była branża, kiedy przejmowaliśmy za nią odpowiedzialność w 2015 roku. Potwierdzam, co mówiłem, górnictwo wstaje z kolan, choć jeszcze wiele wyzwań przed nami.

A jaka jest ta kondycja?

Jeśli chodzi o Jastrzębską Spółkę Węglową (JSW), udało się tam zredukować koszty produkcji o ok. 20 proc. Jednocześnie wzrosły ceny węgla koksującego, kondycja finansowa tej spółki jest więc dobra. Jej zysk w pierwszym półroczu możemy szacować na ok. 1,5 mld zł. Chcemy wykorzystać rosnący popyt na węgiel koksujący i przestawić wydobycie tak, aby 85 proc. produkcji tej spółki stanowił węgiel koksujący, a pozostałą część – węgiel energetyczny. Uruchamiamy tam także duże inwestycje.

To wzrost cen węgla na światowych rynkach sprawił, że spółki węglowe zaczęły wypracowywać zysk.

Nikt tego nie neguje. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że podwyżka cen węgla przyszła dopiero pod koniec 2016 r., a pozytywne efekty podejmowanych przez nas reform można było zaobserwować już wcześniej. Na to złożyło się szereg decyzji, m.in. należało przekazać część zbędnego majątku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), rozpocząć przygotowanie procesu inwestycyjnego, prowadzić rozmowy z wierzycielami. Bez tych działań nie udałoby się wykorzystać hossy na ceny węgla.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.