Nowoczesność traci wiarę?

Jarosław Dudała Jarosław Dudała

|

GN 28/2017

publikacja 13.07.2017 00:00

– Bóg nie umarł, jak oczekiwali jedni i czego obawiali się drudzy – stwierdził wybitny socjolog religii Peter Berger. 27 czerwca zyskał on niezbity dowód na potwierdzenie tej tezy. I pewnie napisałby o tym w swej nowej książce, gdyby nie to, że tego właśnie dnia zmarł w swym domu na przedmieściach Bostonu.

Zdaniem Petera Bergera nowoczesność nie wymusza zeświecczenia, ale pluralizm. Zdaniem Petera Bergera nowoczesność nie wymusza zeświecczenia, ale pluralizm.
quecazzo.blogspot.com/2016/02/peter-berger-esboco-de-uma-biografia.html

Berger był jednym z wielkich przedstawicieli światowej socjologii. Jego napisane z Thomasem Luckmannem „Społeczne tworzenie rzeczywistości” zostało uznane przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Socjologiczne (ISA) za jedną z pięciu najbardziej wpływowych książek socjologicznych XX wieku.

Ja jednak chciałbym napisać o czymś innym: o tym, jak Berger zmienił zdanie co do tego, czy nowoczesność nieuchronnie oznacza odrzucenie Boga. – Peter Berger miał niezwykły dar intelektualnej ciekawości i godną podziwu gotowość do przyznawania, że się mylił – napisał zaprzyjaźniony z nim biograf Jana Pawła II ­George Weigel.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.