Jesteśmy gościnni i miłosierni

Bogumił  Łoziński Bogumił Łoziński

|

GN 28/2017

publikacja 13.07.2017 00:00

Czy ludzi, którzy przeznaczają własne środki, aby uratować życie dziesiątek tysięcy Syryjczyków, można nazywać ksenofobami i oskarżać o brak miłosierdzia?

Czy rzeczywiście Polacy są ksenofobami, jak twierdzi lewica? Na zdjęciu demonstracja w Krakowie z 2015 r. Czy rzeczywiście Polacy są ksenofobami, jak twierdzi lewica? Na zdjęciu demonstracja w Krakowie z 2015 r.
Beata Zawrzel /REPORTER/east news

Publicysta Jacek Żakowski w „Gazecie Wyborczej” stwierdził: „W lustrze uchodźców zobaczyliśmy naszą straszną twarz. Nie tylko ksenofobiczną, rasistowską i islamofobiczną. Także – bez względu na kontekst – egoistyczną, samolubną, okrutną, tchórzliwą, agresywną i paranoiczną. Złą w niemal każdym wyobrażalnym sensie… (…) Fetor polskiej ksenofobii rozniósł się po Europie”. Z kolei redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis we wstępniaku do swojego tygodnika napisał: „Boję się barbarzyńskich islamskich fanatyków (...). Ale jeszcze bardziej boję się naszej niewierności najważniejszemu chrześcijańskiemu przykazaniu, przykazaniu miłości”.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.