500 Plus i spece od minusów

Niezwykli są ci politycy Nowoczesnej. Co tam który coś powie, to zaraz naród ma z tego radość, a internet tak zwaną polewkę.

No i znowu się to zdarzyło. Tym razem zabłysnęła mniej znana (dotąd) z memów pani poseł Paulina Hennig-Kloska.

– Jeżeli państwo myślicie, że to, co powiedziałam, to już wszystkie kłamstwa budowane wokół 500 Plus… – wyznała z mównicy sejmowej. Tu musiała przerwać, bo jej dalsze słowa zagłuszyły śmiech i oklaski.

Trzeba przyznać, że jak się człowiek przejęzyczy, to czasem prawdę powie. Bo akurat jeśli chodzi o 500 Plus, to kłamstw wokół niego politycy rzeczywiście zbudowali co niemiara. Ledwie program ten zamajaczył na horyzoncie, już spotkał się z wściekłym sprzeciwem rządzącej wtedy PO. Ówczesna partia władzy przekonywała, że takich pieniędzy w ogóle nie ma, że to obiecanki przedwyborcze PiS, a potem naród zobaczy figę. Gdy okazało się, że prace ruszają i 500 Plus będzie naprawdę, jazgot wzmógł się, bo budżetu na to nie stać. – To nierealne obietnice i marketing – irytowała się premier Ewa Kopacz. Zapowiadała, że jej partia będzie śledzić realizację każdej obietnicy nowej władzy i dokładnie wypunktuje, co nie zostało zrealizowane.

Okazało się jednak, że to, i nie tylko to, zostało zrealizowane. I że na to, i nie tylko na to, jakimś cudem pieniądze są. – Wystarczy nie kraść – wyjaśniała potem ten cud premier Beata Szydło.

Gdy program ruszył i ludzie dostali konkretne pieniądze, i jakoś ich nie przepili (bo i tym straszono), nastąpiła przedziwna wolta. Opozycja, złożona głównie z dawnego establishmentu, jakoś zupełnie zapomniała, że budżetu na to nie stać, i postanowiła obiecać narodowi 500 zł na każde dziecko (zamazując przy okazji motywacyjny cel programu). Gdy, oczywiście, wróci do władzy.

I tak to idzie. Ponieważ sukces 500 Plus jest niezaprzeczalny (zarówno w przyroście demograficznym, jak i likwidacji ubóstwa wśród dzieci), przegrani nie tyle przyłączają się do rydwanu zwycięzcy, ile ten rydwan próbują wyprzedzić.

Podczas piątkowej dyskusji nad zmianami w ustawie dotyczącej m.in. programu 500 plus, posłowie „opozycji totalnej” znów wykazali się głęboką troską o rodzinę i znakomitą wiedzą, jak tej rodzinie należy pomagać.

Czy można im wierzyć? No cóż, czasami w sprawie 500 Plus ktoś z jego politycznych wrogów mówi prawdę. Jak pani poseł z Nowoczesnej.