Nie z tej ziemi

Marcin Jakimowicz

publikacja 06.07.2017 00:00

Trzynastoletnia Justynka ujrzała na klonie Matkę Boską, a Maksymin usłyszał nawet, jak mówi o ziemniakach i widział, jak szlocha. Dziecięce fantazje? Wybujała wyobraźnia? Prawdziwe objawienia? Jak to się rozeznaje?

Objawienia w Lourdes zostały uznane za autentyczne przez biskupa Tarbes w 1862 roku – 4 lata po pierwszym ukazaniu się Maryi  Bernadetcie Soubirous. Objawienia w Lourdes zostały uznane za autentyczne przez biskupa Tarbes w 1862 roku – 4 lata po pierwszym ukazaniu się Maryi Bernadetcie Soubirous.
roman koszowski /foto gość

Nie sposób ich zliczyć. Niektóre źródła podają nawet astronomiczną liczbę 21 tys. objawień prywatnych. Kościół uznał jedynie około 70 z nich. Jako pierwsze odnotowano objawienie przypisywane Grzegorzowi Cudotwórcy (ok. 271 r.), któremu wielokrotnie miała ukazać się Matka Boża. W XX w. Kościół badał 386 podobnych przypadków, jedynie dziewięciokrotnie potwierdzając ich prawdziwość. To portugalska Fatima, belgijskie Beauraing i Banneaux, japońska Akita, włoskie Syrakuzy, egipski Zeitoun na peryferiach Kairu, gdzie postać Maryi unoszącą się nad koptyjskim kościołem widziały setki tysięcy ludzi, Manila na Filipinach, wenezuelska Betania i Kibeho w Ruandzie.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.