Przywracanie pamięci

Edward Kabiesz

|

GN 25/2017

publikacja 22.06.2017 00:00

W Oświęcimiu powstanie muzeum upamiętniające tych, którzy nieśli pomoc więźniom obozu Auschwitz. Niepoważne są zarzuty, że nowa placówka będzie umniejszać znaczenie Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Uroczystości 77. rocznicy pierwszego transportu  do Auschwitz odbyły się przy budynku Lagerhausu, który będzie siedzibą nowego muzeum. Uroczystości 77. rocznicy pierwszego transportu do Auschwitz odbyły się przy budynku Lagerhausu, który będzie siedzibą nowego muzeum.
Henryk Przondziono / Foto Gość

Słuchając 14 czerwca przemówienia premier Szydło pod Lagerhausem, znajdującym się nieopodal obozu Auschwitz, nie przypuszczałem, że zdanie „Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli…” wywoła histeryczną wrzawę, która odwróci uwagę od idei, jakiej poświęcona była ta uroczystość. Media na wszelkie sposoby dokonywały egzegezy wyjętego z kontekstu zdania, które dla ludzi nie zaangażowanych w polityczne boje i obdarzonych jako takim rozsądkiem trudno powiązać z problemem uchodźców. Trzeba wyjątkowo złej woli, by kierować narrację w tym kierunku, jak to robią politycy i media po lewej stronie sceny politycznej.

Sprawa muzeum mającego upamiętnić pomoc niesioną więźniom obozu przez mieszkańców Oświęcimia zeszła gdzieś na drugi plan. A przecież dzień 14 czerwca ma charakter symboliczny. W 1940 r., właśnie 14 czerwca, Niemcy przywieźli z więzienia w Tarnowie do obozu Auschwitz 728 Polaków. Byli to pierwsi więźniowie obozu. Aresztowano ich z różnych powodów. Część próbowała przedostać się do polskich jednostek we Francji, inni prowadzili działalność konspiracyjną, niektórzy byli ofiarami akcji wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji, a wielu zatrzymano po prostu w czasie ulicznych obław. Z tego pierwszego transportu wojnę przeżyło 298 więźniów, zginęło 272, a o losie pozostałych nic nie wiemy. Dzisiaj żyją jeszcze cztery osoby z pierwszego transportu.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.