Świeckim okiem

Teresa Skrzypczyk

|

GN 19/2017

publikacja 14.05.2017 00:00

Ja jestem drogą i prawdą, i życiem J 14,6

Świeckim okiem Małgorzata Gajos /foto gość

Czytając ten fragment Ewangelii, uświadamiam sobie, że doskonale znam te słowa: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem”. Czy jednak mają one dla mnie konkretne znaczenie?

Poszukiwanie drogi jest wyryte w sercu człowieka. Każdego dnia idziemy drogą, zatrzymujemy się na rozdrożach i podejmujemy decyzję, w którą stronę skierować swoje kroki. Idziemy, nieustannie poszukując prawdy – gdzie jest schowane moje szczęście? Aż w końcu zaczynamy odkrywać, że to Bóg daje nam życie, prawdziwą radość, miłość, dzięki której każdego dnia możemy wyruszać na nowo i kierować się w stronę świętości.

Ale jak to robić, jak wytrwać? Moje doświadczenie to codzienna modlitwa i szukanie jedności z Jezusem – tak jak On jest jedno z Ojcem, tak i ja spotykam się z Nim, otwieram serce na Jego słowo i Jego działanie. Oczywiście nie jest łatwo, ale doświadczam Jego cudów każdego dnia, nawet w najdrobniejszych rzeczach. Pan Bóg jest przecież Mistrzem w tym, żeby nie było Go widać, ale żeby to Jego cudowne działanie sprawiało wielką radość w naszym życiu. Od nas jednak zależy, czy zobaczymy te małe wielkie dzieła!•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.