Tylko magnolii żal

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 16/2017

publikacja 20.04.2017 00:00

Stara wioska Nieboczowy niebawem zamieni się w suchy zbiornik przeciwpowodziowy. Nowa, odległa o 8,5 km, przypomina Amerykę. Mieszkańcy starej żyją teraz w nowej ze swoimi wspomnieniami.

Nowy kościół wzniesiono w półtora roku. Nowy kościół wzniesiono w półtora roku.
Roman Koszowski

Do starej wioski w dolinie Odry bociek przyleciał jak co roku i siedzi zdziwiony, patrząc na okolicę. Nie ma komu przynieść dziecka, bo domy puste, z kilkoma wyjątkami. W jednym małym zostali trzej bracia. W okazałym – gospodarz, kilka ulic dalej – samotna gospodyni. Nawet z bliskimi nie chcą rozmawiać o przeprowadzce. Jeszcze przyjmuje tu dentystka, ale nowy dom już na nią czeka. Wszyscy inni zniknęli jak po wybuchu bomby atomowej. Autobus omija dolinę od zeszłego roku. Lada dzień pozostałym mają odciąć wodę, a za miesiąc ekipy zrównają domy z ziemią. Na większości już zdewastowanych widać czarny napis sprayem: OK – znak, że są zatwierdzone do wyburzenia.

Chodzimy po wsi z jej niedawnymi mieszkańcami. Jerzy Szymiczek mówi o sobie: „Ja stały, miejscowy”. Ma 66 lat, żonę i trzy córki. Jedna wyjechała, druga – Joanna, w nowej wiosce zbudowała dom po sąsiedzku, trzecia – Adriana, mieszka razem z nimi. Stefan Klon, 67 lat, przyżenił się w 1974 do „nieboczowików”. Z żoną Krystyną mają dwóch synów, którzy założyli rodziny i wyjechali, jeden do Niemiec, drugi do Krzyżowic. Na nowym od 11 listopada 2016 mieszkają sami. – Teraz w swojej stodole mogę palić i ognia nie zaprószę – mówi pan Stefan i nerwowo sięga po papierosa, bo chodzenie między wspomnieniami kosztuje. – Tu myśmy się z moimi chłopakami w żużel bawili, jak byli mali – pokazuje łąkę za oborą. Kwiaty też nic sobie nie robią z przeprowadzki wsi. W ogrodach szaleją dorodne magnolie, niebieścieją szafirki. Wczoraj żona pana Jerzego przyjechała, żeby wykopać kwiaty i przewieźć je na nową posesję. Bo musi być jakaś łączność między starym a nowym.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.