Aktor może dużo gadać. O ile jest to gadanie ideologicznie poprawne.
Od dłuższego czasu zaobserwować można kreowanie aktorów i aktorek na autorytety w przeróżnych dziedzinach. Aktor wypowiada się na temat zdrowia – i jest ekspertem. Niemal jak profesor znanej kliniki z gigantycznym dorobkiem naukowym. Aktor mówi o historii, jakby kilka książek napisał, a nie zagrał w filmie kostiumowym. Aktor w końcu wypowiada się na tematy polityczne, tak śmiało i dobitnie, że nawet rasowi politolodzy dwa razy by się zastanowili nad każdym słowem. Aktor nie musi.
Czytam kolejny tekst na jednym z portali społecznościowych o Dominice Figurskiej, aktorce. Mojej serdecznej koleżance. Najpierw rzucają się w oczy zdjęcia: starannie wyselekcjonowane, z jakichś przedstawień, na których aktorka wygląda na osobę, delikatnie mówiąc, frywolną. Rola jak rola. Taka dola aktora. Podpisy i teksty pod zdjęciami odnoszą się do prywatnego życia aktorki, czyli matki pięciorga dzieci, żony Michała. Z satysfakcją autor tekstu wypomina Dominice kryzys małżeński, zestawiając całość materiału z jej wypowiedziami na temat miłości małżeńskiej, wychowywania dzieci, wierności, wartości, jaką jest pełna rodzina. Wniosek dla prostego czytelnika: „Patrzcie, co za dwulicowa bestia. Tu gada o wierności i małżeństwie, tu ma głęboki dekolt”.
Medialne ataki na Dominikę pokazują, że po pierwsze, aktorom wolno wypowiadać się tylko o sprawach, na których się nie znają. Po drugie, wypowiedzi muszą być ideologicznie słuszne. Po trzecie, jeśli nie są ideologicznie słuszne i są na przykład świadectwem wiary, nawrócenia czy dotykają spraw związanych z miłością małżeńską bądź rodziną (w której jest mama i tata oraz dzieci), wtedy aktor staje się obiektem drwin i agresji. Wtedy już nie ma prawa mówić, bo zostanie rozliczony i z teraźniejszości, i z przeszłości, i zapewne z przyszłości.
Trudno. Widocznie taka dziś cena za mówienie prawdy, za świadczenie o tym, w co się wierzy. Widocznie prawda mocno boli i nie pozostawia obojętnym. Nawet tych, którzy prawdę… wyśmiewają. Bezkompromisowość to cecha ludzi odważnych i prawdziwych. Ślizganie się po chwilowych modach i kodach to nic innego jak tchórzostwo obliczone na doraźny zysk. Być może opłacalny materialnie. Ale to tylko w tym życiu. Czyli na chwilkę.
Po tamtej stronie nie da się grać. Nawet będąc wybitnym aktorem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.