Korytarze humanitarne na horyzoncie

Bogumił  Łoziński Bogumił Łoziński

publikacja 16.03.2017 14:09

Niewątpliwie opinia Jarosława Kaczyńskiego ma zasadnicze znaczenie dla rządu i parlamentu, dlatego wkrótce Polska powinna utworzyć korytarze humanitarne dla ofiar wojny w Syrii.

Polski rząd jest zdecydowanie przeciwny przyjmowaniu uchodźców. Posługuje się przy tym ważkimi argumentami, chociażby zagrożeniem ze strony islamskich terrorystów, którzy przybywają wraz z falą imigrantów. Nie chcę tu prowadzić rozważań, czy to słuszna decyzja i na ile jest ona zgodna z chrześcijańskim przykazaniem miłości – o konieczności pomocy potrzebującym i bezdomnym wprost mówi Jezus, formułując Osiem Błogosławieństw.

Nie ma jednak nie ma usprawiedliwienia dla negatywnego stosunku polskiego rządu do utworzenia w Polsce korytarzy humanitarnych. Chodzi o pomoc uchodźcom, których życie jest bezpośrednio zagrożone. Takie korytarze są we Włoszech i Watykanie, przetransportowano już 700 osób. Lada chwila powstaną we Francji, gdzie episkopat i rząd podpisali specjalne porozumienia. Ugoszczenie w Polsce, a właściwie uratowanie życia - bo do tego sprowadza się pomoc w ramach korytarzy humanitarnych - z pewnością nie będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, a na pewno wypełnieniem wezwania Jezusa. Dlatego episkopat Polski od wielu miesięcy zabiega, aby rząd zgodził się na to rozwiązanie, ten jednak odmawia.

W październiku ubiegłego roku  przewodniczący episkopatu abp Stanisław Gądecki ubolewał, że „że względu na »opór« ministerstw Spraw Zagranicznych oraz Wewnętrznych podjęcie idei korytarzy humanitarnych nie jest możliwe”. Ministerstwa się broniły, twierdząc, że nie są w stanie sprostać temu wyzwaniu. Jednak biskupi nie ustają w staraniach i 14 marca br. zadeklarowali, że Kościół w Polsce cały czas wyraża gotowość zaangażowania się w to przedsięwzięcie.

Nieoczekiwanie głos w sprawie zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. W wywiadzie dla “Rzeczpospolitej” 15 marca stwierdził, że nie ma nic przeciwko utworzeniu korytarzy i udzielenie w ich ramach pomocy nawet kilkuset chorym. Choć zaznaczył, że to nie jest jego decyzja, lecz rządu, jednak „można ją podjąć”.

Nie ulega wątpliwości, że opinia prezesa PiS jest dla obecnego układu rządzącego najważniejsza, a właściwie decydująca. W takim razie należy wykorzystać deklarację Jarosława Kaczyńskiego do przekonania rządu, aby umożliwił pomoc kilkuset uchodźcom, którym zagraża śmierć. Wydaje się, że realizacja korytarzy humanitarnych jest co raz bardziej realna. Polskę na pewno stać na ten symboliczny gest miłosierdzia.