Jesteśmy im to winni

GN 8/2017

publikacja 23.02.2017 00:00

O kulisach powstania Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL mówi jego dyrektor Jacek Pawłowicz.

– Patronem tego muzeum mógłby być abp Antoni Baraniak, który przez 2,5 roku był więziony i torturowany na Mokotowie – uważa Jacek Pawłowicz. – Patronem tego muzeum mógłby być abp Antoni Baraniak, który przez 2,5 roku był więziony i torturowany na Mokotowie – uważa Jacek Pawłowicz.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Piotr Legutko: Mokotów – miejsce, w którym rozmawiamy – to prawdziwa polska Golgota. Niegdyś było tu więzienie, dziś powstaje muzeum. O czym będzie opowiadać?

Jacek Pawłowicz: Chcemy połączyć w tym miejscu różne opowieści o losach ludzi, którzy stawiali opór rządom komunistycznym i płacili za to cenę więzienia i życia. Oczywiście historia żołnierzy wyklętych stanowić będzie główną część ekspozycji, ale chcemy opowiedzieć całą historię wolnych Polaków pokazaną przez pryzmat walki – od bandyckiego „Procesu 16”, kiedy to przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego zostali uprowadzeni przez Sowietów i sądzeni w Moskwie, przez stalinowskie procesy ludzi walczących z komunistami, po wolne związki zawodowe z lat 70. i Solidarność.

Czy znajdzie się też miejsce na opowieść o latach 60., zafałszowanych mitem „małej stabilizacji”?

Lata rządów Gomułki to wcale nie była mała stabilizacja, jak się często uważa. Badając dokumenty z Północnego Mazowsza, trafiłem na historię kobiet, które protestowały przeciw zdejmowaniu krzyży z klas w wiejskich szkołach i trafiały za to na trzy lata do więzienia. Wszyscy znają walkę o krzyż w Nowej Hucie, ale na temat takich prowincjonalnych procesów panuje całkowity brak wiedzy. Nawet dla mnie było to absolutne odkrycie. Takich ludzi też chcemy tu pokazać, bo im się to należy. Chcemy też pokazać bohaterów roku 1966, którzy chcieli modlić się za Polskę podczas uroczystości związanych z tysiącleciem jej chrztu. Byli za to bici, pacyfikowani i również trafiali do więzień. Takich ludzi było bardzo dużo. Pokażemy też procesy robotników prześladowanych w 1970 roku, taterników sądzonych za przemyt książek z paryskiej „Kultury”, działaczy Ruchu, KOR-u, ROPCIO, bo taka była historia Polaków, którzy nie zgadzali się na narzucony Polsce system komunistyczny.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.