Chłopcodziewczynka

GN 4/2017

publikacja 26.01.2017 00:00

Genderowa kolonizacja to bestia, z którą trzeba walczyć.

Chłopcodziewczynka

Za komuny w szkołach próbowano ideologizować dzieci i młodzież. Dziś też nie brakuje ideologizowania. Jedną z groźnych ideologii jest gender. Dlatego trzeba przypominać słowa papieża Franciszka: „W Europie, w Ameryce, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce, w niektórych krajach Azji, mamy prawdziwe kolonizacje ideologiczne. A jedną z nich jest – mówię to jasno, po imieniu – gender”. W Polsce m.in. dzięki zdecydowanej postawie Kościoła oraz obecnej władzy przyblokowano wchodzenie gender do szkół. Nie znaczy to, że problemu nie ma. Wszak nie brakuje różnych fundacji, wspieranych przez Unię, które szerzą lewackie absurdy i pod różnymi pięknymi szyldami pchają się do szkół. We Włoszech lewicowe władze wymyśliły, że dzieci i młodzież od 8. do 16. roku życia będą w najbliższych miesiącach prowadzane do teatrów, by obejrzeć spektakl pt. „Fa’afafine – Nazywam się Alex i jestem dinozaurem”. To historia o chłopcu transgender! Fa’afafine to słowo w języku samoańskim, które ma określać dzieci, które nie lubią identyfikować się z jakąś płcią. Alex nie żyje na Samoa, ale chce być fa’afafine, chłopcodziewczynką, „gender creative child”. Dziś dla Alexa ważny dzień. Zdecydował się powiedzieć Eliotowi, że go kocha, ale nie tak jak innych, tylko w szczególny sposób. Ale jak się ubrać na tę okazję? Alex raz ubiera się jak dziewczynka, raz jak chłopiec, ale tego dnia chciałby być wszystkim jednocześnie. Rodzice Alexa nie wiedzieli, jak postępować ze swoim dzieckiem, myśleli, że jest z nim jakiś problem, że trzeba je zmienić. Ale potem zrozumieją, że ich dziecko jest wyjątkowe, że to chłopcodziewczynka.

Taki to spektakl lewacy fundują włoskim dzieciom. Nie trzeba być specjalistą od wychowania, aby rozumieć, iż dzieci bombardowane tego rodzaju ideologią będą miały problemy z tożsamością seksualną i dojrzewaniem do społecznych ról żony, męża, matki, ojca. Ale dla genderystów tradycyjne role społeczne to korzeń zła. Niestety, różne dziwaczne lobby zdobyły duże wpływy w ONZ i UE. Na szczęście ideologia gender nie będzie szerzona przez administrację nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, jak to się działo za Obamy. Ważne jest, by rodzice interesowali się, co proponuje się ich dzieciom w szkole. I by mieli odwagę protestować, domagać się poszanowania ich prawa do wychowania dzieci zgodnie z wyznawanymi wartościami. Genderowa kolonizacja to bestia, z którą trzeba walczyć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.