Boom w składzie porcelany

Szymon Babuchowski

|

GN 2/2017

publikacja 12.01.2017 00:00

Padają ustroje, zmieniają się granice państw, a porcelana trwa w tym miejscu już prawie wiek. Dziś jest wprawdzie tylko tłem dla kwitnącego tu biznesu, ale jakże szlachetne to tło.

Aleksandra Kandzia-‑Ulrych, wiceprezes Fundacji Giesche. Aleksandra Kandzia-‑Ulrych, wiceprezes Fundacji Giesche.
Henryk Przondziono

Ulica Porcelanowa w Katowicach to przemysłowe hale, hurtownie i warsztaty. A na końcu tej drogi – potężny kompleks dawnej fabryki, któremu ulica zawdzięcza swoją nazwę. Jeszcze cztery lata temu była to ruina. Czerwoną niegdyś cegłę pokrywał czarny nalot, a powybijane okna straszyły wszystkich, którzy zapuścili się w te rejony. Dziś większość budynków Fabryki Porcelany na nowo prezentuje się okazale, a na terenie zakładu powstało małe miasteczko z nowymi miejscami pracy. Działa w nim około 30 firm. Jest m.in. salon fryzjerski, zakład stomatologiczny, gabinety medycyny estetycznej, bistro, dwie galerie, agencje reklamowe. W potężnej hali dawnej sortowni odbywają się koncerty. A porcelana? Powstaje tu do dzisiaj, choć na znacznie mniejszą skalę niż kiedyś. Opatrzona marką Porcelana Bogucice, przypomina o historii tego miejsca, nazywanego kiedyś „białą kopalnią”.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.