Idź za zapachem

Miłosz Kluba

|

GN 49/2016

publikacja 01.12.2016 00:00

Kiedy w 1664 roku 17-letnia francuska pasterka Benedykta Rencurel pewnego dnia spotkała milczącą „piękną panią”, zapytała: „Czy chce pani kupić gips?”. Tak miała wyglądać jej pierwsza rozmowa z Matką Bożą.

Siostra Jadwiga nie ma wątpliwości, że ludzie wyjeżdżają z Notre-Dame du Laus odmienieni. Siostra Jadwiga nie ma wątpliwości, że ludzie wyjeżdżają z Notre-Dame du Laus odmienieni.
Miłosz Kluba /foto gość

To nic dziwnego. Nieznajomi bowiem pojawiali się w jej rodzinnej wiosce w południowych Alpach właśnie po wytwarzany tutaj gips. Na początku Maryja nic nie mówiła. Czasu na rozmowy im jednak nie zabrakło – maryjne (i nie tylko) objawienia Benedykty trwały aż do jej śmierci w 1718 roku.

54 lata objawień

Podczas jednego z objawień w miejscu, gdzie dziś znajduje się przedstawiająca to spotkanie figura, Maryja wskazała Benedykcie kierunek i powiedziała, by szła, kierując się „pięknymi zapachami”. Tak miała odnaleźć opuszczoną kapliczkę. Matka Boża poprosiła ją, by wybudowała tam kościół, który będzie „miejscem nawrócenia i pojednania”. Rzeczywiście kilka lat później z materiałów przynoszonych przez pierwszych pielgrzymów, którzy zaufali objawieniom Benedykty Rencurel, zaczęła powstawać świątynia. To właśnie dzisiejsza bazylika. Sama Benedykta osiadła w jej pobliżu i mieszkała tam do swojej śmierci w 1718 roku.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.