Przed tronem Króla

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 20.11.2016 00:00

„Lud stał i patrzył”. Można patrzeć i nic nie widzieć. Czy oni wiedzieli, że konanie tego Skazańca ma głęboki związek z ich życiem?

ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski».

Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa».

Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju».


1. „Lud stał i patrzył”. Można patrzeć i nic nie widzieć. Czy lud, który widział egzekucję Nauczyciela z Nazaretu, rozumiał, co się właściwie dzieje? Czy oni wiedzieli, że konanie tego Skazańca ma głęboki związek z ich życiem? Dostrzegali na pewno cierpienie i śmierć, ale czy zobaczyli, że w krzyżu wyrażał się największy w dziejach akt miłości? Cóż to za władzę może mieć Ten, który nie potrafi ruszyć ani nogą, ani ręką; Ten, który jest kompletnie bezbronny, nagi, oszpecony, wyszydzony i umiera śmiercią niewolnika? Pewnie sądzili raczej, że dosięgła Go władza uczonych w Piśmie i Piłata. Przedziwny to Król. Jego jedyną siłą jest miłość i prawda. Kto poddaje się Jego władzy, zyskuje wolność, nie podlega już władzy grzechu i śmierci.

2. „Wybaw siebie”. Ta szydercza propozycja pojawia się we wszystkich trzech głosach spod krzyża. Tak mówią członkowie Sanhedrynu, rzymscy żołnierze i jeden ze złoczyńców. Okaż swoją moc, skoro jesteś Mesjaszem. Jest w tym diabelska nuta. Kuszenie jest bardzo realne, bo Jezus ma moc, aby zejść z krzyża. Jeśli odniesiemy to do naszego życia, to zobaczymy, że w chwilach zasadniczych decyzji, np. związanych z powołaniem, nieprzyjaciel będzie atakował ten punkt. Nasz lęk o siebie. Czy dam radę, czy nie przegram swojego życia? Czy nie lepiej ochronić siebie? Miłość wymaga ofiary, czyli rezygnacji z siebie dla większego dobra. Poddani pokusie, jesteśmy namawiani do egoistycznej ochrony swojego ja. Mam wybawić tylko siebie, myśleć tylko o sobie i tym samym rezygnować z wielkiej miłości na rzecz małej narcystycznej miłości siebie samego.

3. „To jest Król żydowski”. Jezus podczas swojej publicznej działalności starannie unikał królewskiego tytułu. W rozmowie z Piłatem nie zaprzeczył jednak, że jest królem, ale zrobił to bardzo delikatnie („To ty mówisz, że jestem królem”, J 18,37). Teraz napis, który Piłat potraktował jako złośliwą ironię, odkrywa zdumiewającą prawdę. Jezus zostaje wywyższony, jest publicznie ogłoszony Królem w trzech znanych języka świata. „Krzyż jest tronem, z którego przyciąga świat ku sobie. Z tego miejsca całkowitego oddania siebie samego, z tego miejsca prawdziwie Boskiej miłości, króluje On na swój sposób jako rzeczywisty król – w sposób, którego nie mogli zrozumieć ani Piłat, ani członkowie Sanhedrynu” (Benedykt XVI).

4. Jako pierwszy zrozumiał tę królewską władzę przestępca ukrzyżowany obok Jezusa. Człowiek pogrążony w śmierci i grzechu, będąc na samym dnie przegranego życia, dostrzega światło bijące od Jezusa. Rozumie, że śmierć Chrystusa nie jest zwykłą śmiercią, ale ofiarowaniem siebie, czystą, bezbronną miłością. W umęczonym obliczu Jezusa dostrzega Boga, swojego Zbawiciela. Woła: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Słyszy obietnicę zbawienia. Miłosierdzie Boże może nas pochwycić nawet w ostatnim momencie, krok przed przepaścią. Nawet po nieudanym życiu zawsze warto błagać Boga o zmiłowanie. W hymnie „Dies irae” padają słowa: „Tyś odpuścił Magdalenie, dał łotrowi przebaczenie, ufam też i ja w zbawienie”. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.