Dopóki biegnę przez życie

Monika Nowicka

|

Gość Niedzielny 43/2016

publikacja 20.10.2016 00:00

W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. 2 Tm 4,7

Dopóki biegnę przez życie henryk przondziono /foto gość

Ile razy słyszę te słowa, zastanawiam się, czy kiedyś stając przed Panem Bogiem osobiście, jako ja, Monika, będę mogła powiedzieć, że ukończyłam mój bieg i ustrzegłam wiary. Dopóki biegnę przez życie, dopóty będą trwać moje zawody. Każdy dobry sportowiec wie, że jeśli zaakceptuje porażki, ból, będzie wytrwały, to stanie na podium. Na pewnym etapie życia uświadomiłam sobie, że moje życie chce zdeterminować lęk. I pamiętam, że był ze mną od zawsze. Tymczasem idąc przez życie z Panem Jezusem, widzę i czuję, jak On często podaje mi rękę. Dzięki Niemu nie ustaję i małymi krokami pokonuję to, co mnie ogranicza. Wiem, że nie jestem sama i że daje mi wspaniałych ludzi, którzy pomagają walczyć z moją największą słabością – lękiem. Jestem przekonana, że jeżeli nie zatrzymam się, wybiorę te trasy, które prowadzą do Niego, i nie zabraknie mi sił, aby ustrzec wiary. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.