Dla Jezusa nie ma sytuacji bez wyjścia

o. Augustyn Pelanowski

|

Gość Niedzielny 41/2016

Nie wierzyć w potęgę uwięzienia. Wierzyć w moc wolności, jaką daje mu Chrystus.

Dla Jezusa nie ma sytuacji bez wyjścia

Zarówno Naaman, jak i Samarytanin byli trędowaci. Cierpieli na chorobę, na którą w starożytności nie było lekarstwa. Obydwaj też nie byli Żydami, nie spodziewali się więc miłosierdzia Elizeusza albo Jezusa. Obaj odzyskali zdrowie dzięki łasce Boga.

Paweł pisze, że musi znosić uwięzienie, aby nie uległo uwięzieniu jego nauczanie zdolne oczyścić trąd, jaki pojawia się na wszystkich, którzy spoganieli w swych obyczajach. Nie wierzy w potęgę uwięzienia. Wierzy w moc wolności, jaką daje mu Chrystus. Nie wolno zapominać o Jezusie Chrystusie, który nawet śmierć pokonał zmartwychwstaniem, bo tylko wtedy będzie się miało wiarę, by nawet trędowate pokolenie oczyścić. Bez pamięci o tym, na co było stać Jezusa Chrystusa, nie będziemy mieli wiary w odnowienie całej naszej generacji, która wydaje się niezdolna do nawrócenia. Brakuje słów, brakuje sił i brakuje nadziei, gdy każdego dnia słyszymy o demoralizacji owrzodzonych ateizmem władców światowej polityki. W wielu krajach panuje porażający strach i poczucie bezsensu życia. Kilkanaście tysięcy ludzi codziennie umiera z głodu i nikt, kto ma do dyspozycji miliony, tym się nie przejmuje. Może wyjątek stanowi chiński miliarder, który zabrał na wakacje do Hiszpanii swoich pracowników. Pan Li Jinyuan zamówił 20 samolotów do Madrytu, gdzie zarezerwował hotele dla 2,5 tys. osób. Bywają wyjątki, jak choćby Steve Maman, który wykupywał niewolnice seksualne z rąk dżihadystów z ISIS. Wakacje jednak nie zwrócą człowiekowi sensu życia ani wolność fizyczna nie da wolności serca.

Wezwanie Pawła skierowane do Tymoteusza pozwala wierzyć w to, co niemożliwe. Pamiętaj o Chrystusie, który potrafił pokonać śmierć. O tym nigdy nie mogę zapominać, a przede wszystkim wtedy, gdy mnie dopadnie bezsens życia. Nie ma sytuacji bez wyjścia dla Jezusa Chrystusa, z którym żyjemy w komunii. Może przyjdzie dzień, w którym zabraknie mi wiary w siebie i w przyszłość, w innych ludzi i miłość, ale Jemu wiary w nas nie zabraknie. Jezus nie może wyprzeć się mocy zdolnej nie tylko trędowatego oczyścić, ale nawet trupa wskrzesić, nie tylko komuś w sytuacji bez wyjścia wskazać exit, ale nawet komuś osamotnionemu objawić swą obecność. Pamięć o Jezusie daje moc na przekór rozpaczy. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.