Miała być bomba? I była. Słowa są bezradne wobec tego, co działo się nad Wisłą. Pisaliśmy od trzech lat, że tak będzie. I było. Radośnie i bezpiecznie. Mam pokusę, by zacząć od hasła: „A nie mówiliśmy?”. Oto mój mały ranking pozytywnych zaskoczeń, impresji, obrazów.
1. „Ile osób przyjedzie do Polski?” – pytałem przed rokiem organizatorów Światowych Dni Młodzieży i z głupia frant rzuciłem: możecie się pomylić w szacunkach o milion… Sobotni wieczór. Słyszę, że w czuwaniu na Brzegach uczestniczyło od 1,5 do 2,5 mln osób. Ludzie wykazali się odwagą. Mimo wielomiesięcznego krakania o terrorystach przyszli na spotkanie z Franciszkiem.
2. Zaskoczył mnie bardzo pozytywny obraz Kościoła w mediach. Był o niebo lepszy niż dotychczas. Okazało się, że Kościół, któremu od lat dorabiano „gębę”, miał piękną twarz.
3. Było bardzo bezpiecznie. W Krakowie, mieście na co dzień niezbyt spokojnym, w czasie ŚDM liczba przestępstw i wykroczeń radykalnie spadła: „Odnotowujemy ich bardzo niewiele” – mówił rzecznik krakowskiej policji.
4. Mary Wagner, która przyleciała na ŚDM z Kanady, powiedziała w Krakowie: „Przed laty to właśnie podczas ŚDM utwierdziłam się w przekonaniu, że chcę bronić życia”. Jak widać, ŚDM to czas i siania, i zbierania owoców!
Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.