Czy politycy skorzystają z rady Franciszka?

Bogumił Łoziński

W przesłaniu do Polaków Franciszek wezwał do jedności, która jest pewną drogą do osiągnięcia dobra wspólnego. Większość z nas wątpi, czy politycy skorzystają z tej rady Papieża, gdyż spór, dzielenie to - niestety - główna metoda uprawiania polityki w Polsce.

Czy politycy skorzystają z rady Franciszka?

W dzienniku "Rzeczpospolita" przedstawione zostały wyniki sondażu na temat wpływu przesłania Franciszka na polityków. W opinii 68 procent Polaków nie będzie miało ono żadnego wpływu, 18 procent  twierdzi, że spory przycichną, a 14 procent, że wręcz zaostrzy spory między politykami. Biorąc pod uwagę entuzjazm, jaki towarzyszył wizycie Papieża, są to opinie mało optymistyczne. Jak widać, nie mamy o politykach dobrej opinii.

Jednak warto podkreślić, że Franciszek bardzo jasno wskazał politykom drogę postępowania. Na Wawelu stwierdził, że obchody 1050. rocznicy chrzty Polski były to ważnym wydarzeniem dla jedności narodowej „które potwierdziło, że zgoda, pomimo różnorodności poglądów, jest pewną drogą do osiągnięcia dobra wspólnego całego narodu polskiego”. Mówił też o złej i dobrej pamięci. Ta pierwsza „obsesyjnie koncentruje na złu, zwłaszcza popełnionym przez innych”. Jednak Franciszek podkreślił, że Polacy w swoich dziejach potrafili pójść drogą dobrej pamięci - drogą przebaczenia. Jako przykład podał list polskich biskupów do niemieckich ze słynnym, profetycznym sformułowaniem: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Właśnie taką drogę pojednania, tyle że między Polakami, wskazał Franciszek na Jasnej Górze. Zwracając się do Matki Bożej, prosił ją, aby „zaszczepiła pragnienie wyjścia ponad krzywdy i rany przeszłości i stworzenia komunii ze wszystkimi, nigdy nie ulegając pokusie izolowania się i narzucania swej woli”.

W spotkaniach z Papieżem licznie uczestniczyli politycy różnych opcji i właśnie oni powinni papieskie wezwanie wziąć sobie głęboko do serca. Jednak rzeczywiście trudno tu być optymistą, bowiem dzielenie jest, niestety, jedną z głównych metod uprawiania polityki w Polsce. I dotyczy to wszystkich stron politycznego sporu, choć przewodzi w tym PiS i PO. To właśnie spór między tymi ugrupowaniami przekroczył dopuszczalne granice różnic politycznych i od lat niszczy wspólnotę narodową.