Targowanie się 
z Panem Bogiem

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 30/2016

publikacja 23.07.2016 17:00

Na Bliskim Wschodzie zwyczaj targowania się należy do typowych elementów zawierania transakcji handlowych.

Targowanie się 
z Panem Bogiem

Wie o tym każdy, kto był w tym regionie. I właśnie ten folklorystyczny element pojawia się w biblijnym opowiadaniu, które w istocie podejmuje wciąż aktualne pytanie z kręgu należącego do teologii fundamentalnej: „Czy sprawiedliwy Bóg, który jest sędzią całej ziemi, może dopuścić do tego, by człowiek sprawiedliwy został ukarany razem ze złoczyńcą?”. Czasem to pytanie stawiane jest w formie odwróconej: „Czy jest czymś dobrym, by razem, ze względu na sprawiedliwych, upiekło się niesprawiedliwym?”.

Czytany dziś fragment Księgi Rodzaju jest dalszym ciągiem opowiadania o wizycie trzech tajemniczych mężów u Abrahama pod dębami Mamre. Z Abrahamem zostaje jeden, którym jest sam Bóg, a dwaj pozostali, jako posłańcy, ruszają do Sodomy, by zbadać, na ile prawdziwe są skargi dochodzące do Bożych uszu. I tu pojawia się pierwsza ważna podpowiedź: Pan Bóg nigdy nie wymierza sprawiedliwości bez należytego osądzenia sprawy. Ale swoiście w poprzek tej procedurze staje to, co rozpoczął Abraham: „Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi?” – pyta patriarcha. Nie ma w tym zarzutu o działanie niesprawiedliwe, bo rzecz poszli badać posłańcy, ale swoiste „podejrzenie”, że w Bogu silniejsze od sprawiedliwego karania może być miłosierdzie. Abraham pyta o karę, gdyby w mieście znalazło się 50 sprawiedliwych. Jaka to liczba? Ówczesne miasta liczyły często około 100 mieszkańców. Pytanie patriarchy nie ma więc w sobie nic z zuchwałości. Sprawiedliwi i niesprawiedliwi – pół na pół. A ostatecznie pytanie o 10 sprawiedliwych? W ówczesnych przekonaniach była to najmniejsza liczba tworząca społeczność. I tu Pan Bóg zapewnia o ocaleniu. W Sodomie nie było ich nawet tylu. Ale Lot, uciekając z miasta, ocalał, o czym opowie dalszy ciąg Księgi Rodzaju. Co więcej, Boża kara dosięgła Sodomy i Gomory oraz okolicy. Ocalał jednak Soar, gdzie schronił się Lot.

Biblia niezliczoną ilość razy zachęca do modlitwy, w istocie do rozmowy z Panem Bogiem, bo On wysłuchuje. To dlatego jeden z uczniów Pana Jezusa prosił: „Panie, naucz nas się modlić”. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.