Dziecko nie może być zakładnikiem

GN 28/2016

publikacja 07.07.2016 00:00

Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, mówi o sześciolatkach, przyszłości gimnazjów, trzech maturach i nowym liceum.

Dziecko nie może być zakładnikiem jakub symczuk /foto gość

Piotr Legutko: Dlaczego kształt nowej struktury szkolnej do ostatniej chwili trzymany był w tajemnicy i został ujawniony dopiero 27 czerwca?

Anna Zalewska: Bo taki kalendarz ustaliliśmy jeszcze w lutym. Dałam słowo i musiałam go dotrzymać. Przeprowadzam strategiczną reformę i gdybym raz nie dotrzymała słowa, toby mi po raz kolejny nie zaufano. Nie odsłanialiśmy poszczególnych fragmentów, bo na system oświaty trzeba patrzeć całościowo. Ustrój jest zresztą tak naprawdę kwestią wtórną, on jest jedynie chwilową organizacją, zostanie tak zaplanowany, by uczeń i rodzic praktycznie nie zauważyli zmian.

Brexit trochę popsuł Pani spektakl przygotowany w Toruniu.

Rzeczywiście, tego akurat nie przewidziałam.

Tydzień wcześniej prezydent Andrzej Duda sugerował, że gimnazja trzeba zlikwidować albo wydłużyć. Dlaczego wybrała Pani to pierwsze rozwiązanie, a nie popularny wśród ekspertów wariant trzy razy cztery, zachowujący gimnazja i wydłużający licea?

Dlatego, że łatwiej od razu przejść do systemu osiem plus cztery. Rozważaliśmy różne warianty. Ten, o którym pan mówi, nie odpowiadał na potrzeby rodziców, którzy chcą mieć ciągłość edukacji. Odrębne placówki nie gwarantowałyby tej ciągłości. Dwóch różnych dyrektorów, dwie rady pedagogiczne to także większe koszty. Mówiono by, że robimy dużo zamieszania i de facto nic nie zmieniamy.

Uznaliśmy też, że bardzo dobrym rozwiązaniem jest pomysł z czwartą klasą jako etapem przejściowym, gdzie jest jeszcze wychowawca z klasy trzeciej, ale nie ma już nauczania zintegrowanego. Wchodzą nauczyciele przedmiotu, by na razie uczyć uczenia się. Bez tego klasa czwarta była dla dzieci i rodziców pewną traumą, wymagała wspólnego odrabiania lekcji, a czasem wręcz korepetycji.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.