My nie znamy okoliczności nawrócenia Mieszka, a Ormianie wiedzą, dlaczego nawrócił się ich władca. Nic dziwnego, że miejsce, w którym to się dokonało, stało się narodowym sanktuarium, odwiedzanym przez chrześcijan z całego świata.
Kat i ofiara, król Trdat i Grzegorz Oświeciciel zostali kanonizowani przez Ormiański Kościół Apostolski.
ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ
Sylwetkę klasztoru Chor Wirap widać z daleka. Wznosi się na skraju stromego wzgórza, dominującego nad rozległą doliną rzeki Araks. Horyzont zamyka masyw Araratu, bijący w niebo dwoma szczytami, Małym i Wielkim Araratem. Ten ostatni często zanurzony jest w morzu chmur. Miejsce to nieodłącznie jest związane z historią jednego z najbardziej spektakularnych nawróceń w dziejach chrześcijaństwa. Tyran i prześladowca wyznawców Chrystusa, pod wpływem świadectwa jednej ze swych ofiar, nawrócił się i podjął decyzję, która zmieniła bieg historii nie tylko jego kraju.
Królewski więzień
Według tradycji ormiańskiej Grzegorz pochodził z arystokratycznego rodu. Z chrześcijanami spotkał się w Kapadocji, gdzie przybył wygnany z Armenii. W Cezarei Kapadockiej ożenił się i został ochrzczony, po czym wrócił do kraju. Był synem Anaka, który w 238 r. roku zabił ówczesnego władcę Armenii. Za przestępstwo ojca Grzegorz został uwięziony w ciemnicy twierdzy w Artaszacie. Natomiast według tradycji syryjskiej był on Grekiem z Kapadocji, który służył w wojsku króla Trdata III (latynizowana wersja jego nazwiska brzmi Tiridates), jednego z najwybitniejszych władców tamtej epoki. Długo przebywał w Rzymie, gdzie zdobył wykształcenie i poznał się z otoczeniem cesarza Dioklecjana. Pasjonowały go także walki gladiatorów i ponoć z sukcesem walczył na arenie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.