Wykreślony haczyk

Jakub Jałowiczor

|

GN 22/2016

publikacja 26.05.2016 00:00

Umowy kredytowe tysięcy frankowiczów zawierają niedozwolony zapis zwany klauzulą indeksacyjną. Jeden z klientów właśnie wygrał w sądzie z bankiem. Czy za tym wyrokiem pójdą kolejne?

Kwiecień 2016 r. Demonstracja frankowiczów, domagających się ustawowego rozwiązania ich problemów ze spłatą zaciągniętych kredytów przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego. Kwiecień 2016 r. Demonstracja frankowiczów, domagających się ustawowego rozwiązania ich problemów ze spłatą zaciągniętych kredytów przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego.
MARIUSZ GACZYńSKI /east news

Zapis w standardowej umowie kredytowej z jednym z polskich banków: „W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty”. Co to znaczy? W praktyce na przykład to, że klient, który pożyczył 130 tys. zł, po 10 latach płacenia rat musi oddać jeszcze 160 tys. zł. Jednak w jego wypadku sąd orzekł, że klauzula od początku była nieważna, a kredyt, choć formalnie frankowy, był pożyczką złotówkową. Frankowicze liczą, że takich wyroków będzie więcej. W kolejce czeka zbiorowy pozew złożony przez ponad 4 tys. zadłużonych osób.

Frank? Nigdy nie było

Na przełomie kwietnia i maja warszawski sąd rejonowy wydał wyrok w sprawie klienta mBanku. Według naszych ustaleń kredytobiorcą był mężczyzna z Warszawy lub okolic. W 2006 r. wziął kredyt. 130 tys. zł było mu potrzebne na zakup mieszkania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.