publikacja 19.05.2016 00:00
O macierzyństwie na różnych etapach życia i matczynym „egoizmie” mówi Małgorzata Ostrowska-Królikowska.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska jest aktorką teatralną i filmową. Popularność przyniosła jej rola Grażyny Lubicz w serialu „Klan”.
Kamil Piklikiewicz /DDTVN/East News
Agata Puścikowska: Czego życzyć mamie piątki dzieci z okazji Dnia Matki?
Małgorzata Ostrowska-Królikowska: Żeby moje dzieci i wszyscy wokół byli tak zwyczajnie szczęśliwi. Żeby dzieci znalazły swoje miejsce w życiu. A przede wszystkim żyły tak, żeby nikt przez nie nie płakał. Nie mam więcej życzeń.
Różnica wieku między najstarszym Twoim synem a najmłodszym to prawie 20 lat. Trudne to, czy wręcz przeciwnie?
Akurat dla naszej rodziny to dobra opcja. Mam ogromny podziw dla kobiet, które mają kilkoro dzieci w niewielkiej różnicy czasu. Mnie chyba byłoby bardzo trudno i wychowywać, i pracować przy takim układzie. Nasze dzieci rodziły się w sporych odstępach czasu, co pozwalało mi stopniowo rozwijać skrzydła. I w dodatku nauczyłam się pewnego rodzaju... egoizmu.
Matka Polka egoistka?
Ten egoizm to oczywiście z przymrużeniem oka. Po pierwsze polega on na tym, że „egoistycznie” czerpię od dzieci – uczę się od nich nowinek technicznych, znam trendy w muzyce czy sztuce. A po drugie dostrzegam po prostu własne potrzeby i je realizuję. Przy, co oczywiste, dbałości o rodzinę. Czasem kobiety, matki, mają z tym problem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.