Konstytucja wymaga zmian

Bogumił Łoziński

Wątpię, aby w obecnym układzie politycznym udało się przyjąć nową Konstytucję, ale obecna na pewno wymaga zmian.

Konstytucja wymaga zmian

PiS zaproponował napisanie nowej Konstytucji, opozycja, poza Kukiz’15, zgodnie zadeklarowała, że na to się nie zgadza. Ponieważ PiS z  Kukiz’15 nie mają większości potrzebnej do uchwalenia nowej ustawy zasadniczej czy jej zmian, właściwie temat nie istnieje. Ale problem pozostaje, bowiem Konstytucja wymaga zmian. Nie chodzi nawet o zupełnie nowy dokument, ale o przegląd istniejących zapisów. Już teraz można stworzyć listę spraw, które wymagają zmian.

Największym problemem jest nieprecyzyjne określenie kompetencji premiera i prezydenta. Choć oficjalnie rządzi premier, prezydent posiada pewne uprawnienia władzy wykonawczej, szczególnie w sferze polityki zagranicznej, a także bezpieczeństwa i sił zbrojnych, co prowadzi do konfliktów. Szczególnie, gdy rząd i prezydent są z innych obozów politycznych.

Konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego wyraźnie wskazuje, że trzeba znaleźć inny sposób funkcjonowania tej instytucji, moim zdaniem w kierunku jego maksymalnego odpolitycznienia, np. poprzez wybór sędziów większością 2/3.

Wejście do Unii Europejskiej w 2004 r. nie ma odzwierciedlenia w Konstytucji. Nie wiadomo na przykład, kto ma akceptować zmiany obowiązującej Polskę umowy międzynarodowej (np. Traktatu Lizbońskiego), którą wprowadza instytucja Unii Europejskiej.

Także ewentualne przyjęcie euro będzie wymagać zmian ustawy zasadniczej, a konkretnie przepisów dotyczących Narodowego Banku Polskiego.

Przejmowanie funkcji prezydenta przez marszałka Sejmu po nagłej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego pokazało, że brak jest przepisów szczegółowo regulujących tę kwestię, nie wiadomo na przykład, co ma być podstawą stwierdzenia przedwczesnego zgonu prezydenta.

Są też sprawy, które warto rozważyć. Na przykład zastanowić się, czy nie zmniejszyć liczby posłów i senatorów. Ruch Kukiz’15 chce wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, a także zmniejszenia progu ważności ogólnokrajowych referendów.

Konstytucjonaliści zwracają uwagę, że obecna Konstytucja nie zawiera mechanizmów, które chroniłyby przed panującym w Polsce chaosem prawnym, czego przykładem jest wciąż nowelizowana ustawa podatkowa.

Oczywiście każda zmiana ustawy zasadniczej ma kontekst polityczny, ale istniejące problemy można rozstrzygnąć na drodze konsensusu. Rzecz w tym, że żadna z istniejących sił parlamentarnych nie ma sprecyzowanych opinii na dany temat, więc mogłaby przyjąć racjonalne rozwiązania. Oczywiście znając polską rzeczywistość, propozycja jednej strony politycznego sporu może spotkać się z negacją drugiej nie na zasadzie merytorycznej, tylko politycznego paliwa do podgrzewania konfliktu. Niemniej jednak, gdyby partie uznały, że jednak trzeba naprawić naszą ustawę zasadniczą, miałyby co robić.