Kościół – owczarnia i pasterz

ks. Tomasz Jaklewicz

|

16/2016

publikacja 16.04.2016 17:00

Co robi dobry pasterz, a co robią owce? Zwróćmy uwagę na czasowniki.

Kościół – owczarnia i pasterz

Jezus powiedział:
«Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».


1 Pasterz „zna” owce oraz „daje im życie wieczne”. Z kolei owce „słuchają” głosu Pasterza oraz „idą za Nim”. Owczarnia, czyli Kościół, opiera się na wyjątkowej relacji owiec do Dobrego Pasterza. Owce są zależne od Niego, ale godzą się na to, bo wiedzą, że daje im życie. Dlatego słuchają Go i idą za Nim. W swojej wolności chcą być prowadzone przez Pasterza. On zna owce, czyli je kocha. Bo tylko miłość pozwala na autentyczne poznanie. Każda z owiec jest dla Niego ważna. Jak opisać tę relację? Wzajemność, bliskość, zaufanie, zgoda na autorytet, bezpieczeństwo, poczucie wspólnoty i wolności zarazem. Czy taki mamy obraz Kościoła? Czy dostrzegamy najważniejszego Pasterza, słyszymy Jego głos i idziemy za Nim? Jeśli nie, to dlaczego?

2 Owce „nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”. Ta obietnica pachnie wiecznością. Wskazuje też pośrednio, że istnieje jakieś zagrożenie, walka. Jest ktoś, kto chce wyrwać owce z ręki Pasterza. Popatrzmy na kontekst. W 10. rozdziale Jana czytamy wprost o złodziejach i rozbójnikach, którzy są zagrożeniem dla owiec. Teksty Starego Testamentu zapowiadały, że w obliczu nadużyć ludzkich pasterzy sam Bóg okaże się Pasterzem, który zgromadzi rozproszone owce i będzie ich strzegł do końca. Prorockie obietnice pojawienia się jednego Pasterza (nowego Mojżesza, nowego Dawida) łączono z oczekiwaniem na Mesjasza. Jezus jednoznacznie wskazuje na siebie: „Ja jestem wypełnieniem tej obietnicy”. Bycie owcą w owczarni Jezusa ma w sobie coś definitywnego, ostatecznego, wiecznego. Nie można „wynająć” Jezusa jako przewodnika na próbę, na jakiś czas. Chodzi o związek na zawsze. Konkurencyjni pseudopasterze czekają, by „zaopiekować się” bezpańskimi owieczkami.

3 „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Trzy ostatnie zdania odsłaniają „zaplecze” posłannictwa Jezusa. Owce należą ostatecznie do Ojca. Ręce Jezusa są rękami Ojca. Uwidacznia się tutaj tajemnica jedności Osób Boskich. Jezus jako człowiek, a zarazem wcielony Syn Boży jest doskonałym wysłannikiem Ojca. Jest obliczem Jego miłosierdzia. Ten, kto słucha Jezusa, słucha Boga. Kto idzie za Jezusem, idzie za Bogiem. To twierdzenie tak mocno bulwersowało faryzeuszy, że ostatecznie Go za to zabili. Jest tu pewna analogia z sytuacją dzisiejszą. Dlaczego najbardziej prześladowaną religią jest chrześcijaństwo? Bo Kościół jest jedno z Jezusem. Jest Jego Ciałem, przedłużeniem Jego rąk. Pretenduje do bycia pasterzem w imieniu Jezusa, czyli ostatecznie w imieniu Boga. Kościół jako całość jest kontynuacją misji Dobrego Pasterza. I nie chodzi tylko o „swoje” owce (chrześcijan), ale o przyprowadzenie do Boga wszystkich owiec (ludzkości). To uniwersalne pragnienie rozwściecza tych, którzy dziś chcą przez politykę, ekonomię czy media rządzić światem, czyli zapanować nad owieczkami. I dlatego będą zawsze chcieli zniszczyć Kościół.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.