Daj sobie umyć nogi

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 12/2016

publikacja 17.03.2016 00:15

Papież postanowił, że wszyscy członkowie Ludu Bożego mogą zostać dopuszczeni do obrzędu mycia nóg w Wielki Czwartek. W tym znaku jest coś skandalicznego. to prawda.

Papież Franciszek w Wielki Czwartek 2015 r. odprawił Mszę Wieczerzy Pańskiej w rzymskim więzieniu Rebibbia. Umył nogi grupie więźniów Papież Franciszek w Wielki Czwartek 2015 r. odprawił Mszę Wieczerzy Pańskiej w rzymskim więzieniu Rebibbia. Umył nogi grupie więźniów
OR/CPP/Polaris/east news

Papież Franciszek przyzwyczaił nas do niespodzianek. Już w pierwszy Wielki Czwartek w Rzymie w 2013 roku poszedł myć nogi do więzienia. Umywał nogi kobietom, także niekatolikom. W styczniu bieżącego roku postanowił zmodyfikować liturgiczne przepisy. Nie tylko mężczyźni, ale „wszyscy członkowie Ludu Bożego” będą odtąd mogli, po odpowiednim przygotowaniu, być dopuszczeni do obrzędu obmycia stóp. W Watykanie wydano stosowne zarządzenia liturgiczne. Jedni komentowali, że to skandal, że papież narusza tradycję Kościoła. Inni, że to kolejna odsłona „rewolucji” Franciszka, czyniąca Kościół bliższy ludziom. Obie te opinie rozmijają się z istotą rzeczy. Nie warto iść tą drogą. Ani jedną, ani drugą.
Kto myje moje nogi!

Sednem gestu Jezusa jest miłość, służba, pokora, miłosierdzie, pochylenie się do stóp grzeszników. Chodzi o to, by każdy z nas, uczniów Jezusa, wpatrywał się w tę miłość Chrystusa. Najważniejsze jest więc nie to, komu są myte nogi, ale KTO je myje. Sam Bóg wcielony pochyla się z pokorą i czułością do moich stóp, aby mnie, grzesznemu, służyć, aby mnie zbawić. To jest istota skandalu, który miał miejsce w Wieczerniku prawie 2 tysiące lat temu!

Piotr jako pierwszy zbulwersował się zachowaniem Jezusa. Chciał widzieć w Nim siłę, moc, majestat. Nie rozumiał, że siłą miłości są pokora, bezbronność, podatność na cierpienie, na odrzucenie. Jezus musiał uklęknąć przed uczniami, aby umyć ich nogi. To Piotrowi nie mieściło się w głowie. Dlatego wołał: „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?”. A potem protestował: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”. Gdyby Jezus polecił Piotrowi umyć nogi sobie i innym, apostoł zrobiłby to bez mrugnięcia okiem. Dialog z Piotrem wskazuje, że pierwszym sensem gestu Jezusa nie jest etyczne wezwanie do czynienia dobra innym. Na pierwszym miejscu jest to, aby pozwolić sobie umyć nogi! Czyli przyjąć miłosierdzie Boga, zanurzyć się w nim, pozwolić Bogu, by mnie kochał, oczyścił, pojednał ze sobą, stworzył komunię. Pierwszy jest zawsze Bóg, Jego miłość, Jego łaska. Przykazanie, czyli to, że my mamy kochać, jest zawsze na drugim miejscu.

To, że miłość Boga obejmuje wszystkich, było oczywiste zawsze dla tych, którzy znają Ewangelię. Bóg kocha mężczyzn i kobiety, bogatych i biednych, świętych i grzesznych, wierzących i niewierzących, chrześcijan, muzułmanów i ateistów. Jezus umarł na krzyżu, aby pojednać wszystkich z Bogiem. On chce każdego z nas uczynić czystym przez jedność z sobą. Gest umywania nóg jest zapowiedzią ofiary krzyża i triumfu zmartwychwstania. To jest początek Misterium Paschalnego. Jezus umywając uczniom nogi, zapowiada, że za chwilę obmyje ich dusze swoją krwią, przelaną na krzyżu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.