Mieli pomagać, a gwałcili

PAP

publikacja 12.03.2016 08:58

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła w piątek, po raz pierwszy w historii, rezolucję mającą na celu rozwiązać problem przestępstw seksualnych, których dopuścili się żołnierze sił pokojowych podczas misji.

Mieli pomagać, a gwałcili Sala posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ONZ Hu Totya / CC 3.0

14 spośród 15 członków Rady Bezpieczeństwa zagłosowało za przyjęciem projektu rezolucji. Od głosu wstrzymał się jedynie Egipt, który w ostatniej chwili zgłosił poprawkę.

Projekt rezolucji został przedłożony Radzie Bezpieczeństwa przez Stany Zjednoczone. Wyrażone jest w nim poparcie dla planu reform sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, w tym jego decyzji dotyczącej powrotu do swoich krajów tych oddziałów wojska i policji, w przypadku których "istnieją wiarygodne dowody zakrojonego na szeroką skalę bądź systemowego wykorzystywania seksualnego i niegodziwego traktowania w celach seksualnych tamtejszych mieszkańców".

Rezolucja wzywa stacjonujące oddziały do przeciwdziałania przestępstwom seksualnym i upubliczniania ich. Nie może już być mowy o bezkarności w tym względzie.

W piątkowej rezolucji podano, że w 2015 roku uczestnicy misji pokojowych dopuścili się 69 przestępstw seksualnych. Chodzi nie tylko o napaści seksualne (w tym na osoby nieletnie), lecz także o inne przestępstwa, jak np. oferowanie pieniędzy, odzieży czy telefonów w zamian za usługi seksualne w krajach, w których "błękitne hełmy" miały nieść pomoc. Do większości incydentów doszło w Republice Środkowoafrykańskiej.