Największy zysk zamiast wielu korzyści


ks. Artur Malina


|

GN 11/2016

Słowo „wszystko”, powtórzone na początku czytania, ma konkretne odniesienie i mocny wydźwięk.


Największy zysk zamiast wielu korzyści


Wystarczy je przeczytać razem z tym, co ten początek poprzedza w tekście Biblii. Znajduje się tam długie zdanie. Apostoł wylicza w nim to, co kiedyś miało dla niego dużą wartość: „Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć w ciele, to ja tym bardziej: obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa – faryzeusz, co do gorliwości – prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej – stałem się bez zarzutu”. Kolejność cech nie jest przypadkowa: tworzy ona hierarchię wartości, które były ważne dla każdego Żyda. Zachowanie obrzezania świadczyło nie tylko o przynależności do potomków Abrahama, ale również o dziedziczeniu złożonych mu przez Boga obietnic w przymierzu. Obietnice te odnosiły się do drugiego syna patriarchy: Izaaka. Był on bowiem obrzezany już ósmego dnia po urodzeniu, a nie jak jego pierwszy syn Izmael. Następne cechy coraz mocniej uwydatniają wartość tego, co wyróżniało kiedyś św. Pawła. 



Obrzezaniu mogli poddać się również poganie przyjmujący judaizm. Apostoł nie był takim prozelitą, lecz wywodził się z pokolenia Izraela. Pochodził nawet od ostatniego z dwunastu synów Jakuba, Beniamina, który był szczególnie umiłowany przez ojca po stracie Józefa. W czasach św. Pawła pochodzenie z najmniejszego pokolenia było dla Żydów wielkim powodem do dumy. Określenie „Hebrajczyk” nie jest synonimem „Izraelity”. W Dziejach Apostolskich oznacza ono Żydów zamieszkałych w Ziemi Świętej, w odróżnieniu od pochodzących z diaspory. Choć św. Paweł urodził się w pogańskim Tarsie, to jednak identyfikował się z elitą narodu. To jego wyróżnienie wynikało także z przynależności do ugrupowania religijnego dokładnie zachowującego religijne tradycje i prawa w judaizmie. Wśród innych faryzeuszów przodował jako prześladowca wyznawców Jezusa oraz jako wierny wszystkim przepisom religii żydowskiej. Poznanie Chrystusa stało się jednak wartością tak wielką, że wszystko to, co go wcześniej charakteryzowało, nie miało już więcej żadnego znaczenia. Słowo „poznanie” oznacza zarówno objawienie, które otrzymał on na drodze do Damaszku, jak i całe jego nowe życie, które rozpoczęło się od tamtego spotkania z Jezusem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.