Antyreligijny manifest

Projekt ustawy o zakazie finansowania lekcji religii z budżetu to próba wyrzucenia religii ze szkoły pod pozorem troski o finanse państwa.


Leszek Jażdżewski, lider inicjatywy „Świecka szkoła” i redaktor naczelny „Liberté!”, chętnie informuje dziennikarzy o swych działaniach
Jakub Kamiński /pap

W Sejmie trwają prace nad obywatelskim projektem ustawy, która likwiduje finansowanie lekcji religii z budżetu państwa. Choć jej autorzy zapewniają, że chodzi im o kwestie ekonomiczne, uzasadnienie projektu ujawnia motywacje antyreligijne. Pełne jest nieskrywanej niechęci do wiary, zawiera nieprawdziwe fakty, fałszywe interpretacje prawa i populistyczne argumenty, wreszcie jest sprzeczne z konstytucją. 
Inicjatorem tego projektu jest środowisko skupione wokół magazynu „Liberté!”. Są to ludzie o  liberalnych poglądach. W Radzie Patronackiej pisma są m.in. Ireneusz Krzemiński, Jerzy Szacki czy Janusz Lewandowski. Pełnomocnikiem komitetu inicjatywy obywatelskiej jest redaktor naczelny „Liberté!” Leszek Jażdżewski, który już wcześniej podejmował akcje antykościelne. W 2014 r. złożył do prokuratury doniesienie w sprawie przyznania przez Ministerstwo Kultury dotacji na budowę muzeum przy Świątyni Opatrzności Bożej.
Pod projektem obywatelskim podpisało się ponad 150 tys. osób. Przeszedł pierwsze czytanie w Sejmie, teraz trafił do komisji, ostatecznie o jego losie zadecydują posłowie w trzecim czytaniu. Zapewne zostanie odrzucony, bo większość mają jego przeciwnicy, przede wszystkim posłowie PiS. Jednak trwające nad nim prace w Sejmie są okazją, aby opinia publiczna lepiej poznała motywy inicjatorów akcji.