Trybunał Konstytucyjny – relacja subiektywna

Barbara Fedyszak-Radziejowska

|

GN 04/2016

Dlaczego nieliczni, ale jednak ważni politycy UE oraz opiniotwórcze europejskie media niepokoją się „putinizacją” Polski?

Trybunał Konstytucyjny – relacja subiektywna

W medialnych opowieściach o Polsce i Trybunale Konstytucyjnym dominuje dramatyczny ton: nowa władza „falandyzuje” prawo, lekceważy opozycję, ogranicza niezależność Trybunału Konstytucyjnego i wybiera sędziów w „bardzo brzydkim” stylu. Co więcej – działania te zagrażają demokracji nie tylko w Polsce, lecz także w Unii Europejskiej. W obliczu „tak dramatycznego” przebiegu wydarzeń wszystkie inne problemy UE zdają się schodzić na dalszy plan.

Komisja Europejska, Parlament Europejski, a być może nawet Rada Europejska na liście spraw najpilniejszych umieszczają „putinizację” Polski wyżej niż ochronę zewnętrznych granic Unii, kryzys migracyjny i rosnący niepokój swoich obywateli o konsekwencje polityki otwartych granic. To sprawia, że do tych krajowych i zagranicznych opowieści o Polsce ośmielam się dodać własną, subiektywną relację. Zacznijmy od wolnych i demokratycznych wyborów 2015 roku, których przebiegu i wyniku nikt nie kwestionuje. Frekwencja była nieco wyższa niż średnia w III RP, a liczba głosów nieważnych wyraźnie niższa niż w wyborach samorządowych 2014 roku.

O normalności i dobrej kondycji polskiej demokracji świadczy także wynik: zarówno wybory prezydenckie, jak i parlamentarne wygrali kandydaci partii, która przez poprzednie 8 lat była w opozycji. Wymiana elit politycznych zwykle wzmacnia demokrację i poprawia jakość rządzenia. Dlaczego więc nieliczni, ale jednak ważni politycy UE – głównie niemieccy – oraz opiniotwórcze europejskie media – głównie niemieckie – niepokoją się „putinizacją” Polski?

Oficjalnie chodzi o „zagrożenie” niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Ale w mojej subiektywnej relacji wygląda to inaczej. Oto większość sejmowa „starego” Sejmu wybrała 8 października, na mniej więcej dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi, 5 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, pomimo iż kadencje starych sędziów upływały 6 listopada (trzech) oraz 2 i 8 grudnia (pozostałych dwóch), a więc już po wyborach. Dotychczasowa praktyka, w zgodzie z prawem i demokratycznymi obyczajami, zapewniała wybór kolejnych sędziów TK przez następujące po sobie kolejne większości sejmowe.

Tak zapewniano równowagę między niezależnością sędziów i politycznym trybem ich powoływania. Ale ekipa, która w maju 2015 roku przegrała wybory prezydenckie, w obawie przed kolejną przegraną w wyborach parlamentarnych uznała, że „musi” zapewnić sobie bezwzględną większość (14 na 15 sędziów) w Trybunale i zmieniła w czerwcu ustawę tak, by wybrać 5 sędziów przed październikowymi wyborami. Nowelizację inicjował ustępujący prezydent, a konsultowali urzędujący prezes i dwaj sędziowie Trybunału. Prośbę już wybranego, ale jeszcze nie zaprzysiężonego nowego prezydenta, by tego nie robić, zlekceważono, podobnie jak protesty ówczesnej opozycji.

Wydawało się, że pułapkę przygotowano profesjonalnie, bo dzięki „sędziowskim konsultacjom” zgodność ustawy z konstytucją nie powinna była budzić wątpliwości. Ale PiS, jeszcze w „starym” Sejmie, zaskarżył ją do TK. I chociaż „stara większość” w „starym” Sejmie” wybrała 5 sędziów, to „nowy” prezydent nie przyjął od nich ślubowania. Miał wątpliwości (jak się okazało, w dużej mierze słuszne), czy ustawa, wedle której zostali wybrani, jest zgodna z konstytucją. Wszak art. 126 pkt 2 ustawy zasadniczej nakazuje mu czuwać nad jej przestrzeganiem.

Wiele przemawiało za tym, że „nowa większość” przegra spór o Trybunał ze „starą”, sprytną i doświadczoną dwiema kadencjami rządów ekipą. Tym bardziej że „nowi” zaczęli od wątpliwej nowelizacji ustawy o TK, projekt złożony 12 XI wycofali 13 XI i w poprawionej wersji uchwalili 19 XI. PiS wycofał też swoją skargę na czerwcową nowelizację, ale PO i PSL ten sam wniosek ponownie skierowały 17 XI do Trybunału, najwyraźniej licząc na wyrozumiałość sędziów wobec „konsultowanej” przez nich nowelizacji. Termin rozprawy TK wyznaczył na  3 grudnia. I wtedy PiS „przejrzał” i zmienił taktykę.

Rozpoczął procedurę błyskawicznego wyboru „swoich” sędziów na podstawie „starej”, czerwcowej, „plaformerskiej” ustawy. Miał czas tylko do  3 grudnia, a mimo to zdążył!!! To dlatego (a nie z powodu zamiłowania do nocnych posiedzeń) w tak zawrotnym tempie procedowano uchwały o nieważności wyboru „październikowych” sędziów i wybierano nowych, od których ślubowanie prezydent przyjmował „w późnych godzinach wieczornych”.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia nikogo nie zaskoczył – czerwcowa nowelizacja okazała się po części zgodna (3 sędziów), po części niezgodna (2 sędziów) z konstytucją. Wątpliwości prezydenta RP były więc uzasadnione, podobnie jak decyzja o nieprzyjęciu ślubowania od „starych”, październikowych sędziów. To nie koniec pułapek. Najnowszą zdaje się pozorny „kompromis” prezesa Trybunału A. Rzeplińskiego, który zaakceptował 2 „nowych” sędziów i najwyraźniej „czeka” na przyjęcie przez prezydenta ślubowania od 3 „starych”. Tyle że przyjmując ślubowanie od 8 sędziów na 5 wakatów, prezydent naruszyłby konstytucję.

Pozostało już tylko jedno rozwiązanie – wprowadzenie do składu TK trzech „nowych” sędziów. Ale czy tak „profesjonalna”, a nawet przebiegła „stara” elita zaakceptuje przegraną z „moherowym” PiS-em? Wydaje się to niewyobrażalne, nawet jeśli przyniesie Rzeczypospolitej więcej, a nie mniej „realnej” demokracji. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.