Adwokat życia

Mariusz Majewski

|

GN 51/2015

publikacja 17.12.2015 00:15

Dawno nie czytałem tak żarliwych tekstów jak zbiór „SOS. Zabija się życie”. Daniel Ange z prorocką mocą pokazuje, że działalność pro life nie jest dodatkiem w życiu Kościoła, ale nierozerwalną częścią nowej ewangelizacji.

O. Daniel Ange, założyciel międzynarodowej szkoły modlitwy „Młodzi-Światło”, jest znany jako ewangelizator. Taraz dał się poznać także jako obrońca życia od poczęcia do naturalnej śmierci O. Daniel Ange, założyciel międzynarodowej szkoły modlitwy „Młodzi-Światło”, jest znany jako ewangelizator. Taraz dał się poznać także jako obrońca życia od poczęcia do naturalnej śmierci
józef wolny /foto gość

Tego francuskiego duchownego nie trzeba przedstawiać w świecie katolickim. W 1950 r. wstąpił do zakonu benedyktynów w Clervaux w Luksemburgu. Później założył Fraternię Matki Bożej Ubogich i 12 lat spędził w Rwandzie. Święcenia kapłańskie przyjął dopiero w 1981 r., mając 49 lat. Niedługo później założył międzynarodową szkołę modlitwy „Młodzi-Światło" (Jeunesse-Lumiére). Bardzo często odbywa podróże ewangelizacyjne. Słowo Boże głosił już w ponad  40 krajach na 4 kontynentach. Napisał ponad 60 książek, w których głównie dotyka problemów, z którymi borykają się młodzi ludzie. 

Zbiór „SOS. Zabija się życie" pokazuje, że staruszek o dobrotliwym uśmiechu jest też twardym i zdecydowanym żołnierzem nie wahającym się stanąć do walki z tymi, którzy występują przeciwko życiu ludzkiemu, albo z tymi, którzy po prostu nie mają dość odwagi, aby stanąć w jego obronie. Nie szczędzi gorzkich argumentów, ale nie zapomina przy tym, że diagnozowanie choroby bez zaproponowania terapii do niczego nie prowadzi. „Chcemy, żeby nasze słowa nie były twarde, lecz trwałe - tłumaczy. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.