Historia pewnych znajomości

Jacek Dziedzina

|

GN 50/2015

publikacja 10.12.2015 00:15

Nie jest znany z okładek gazet, czołówek telewizyjnych i portali informacyjnych. A mimo to regularnie co tydzień tysiące ludzi w Polsce i miliony na świecie oglądają jego twarz na ekranach – w restauracjach lub salkach parafialnych. Przez prawie godzinę słuchają opowieści Nicky’ego Gumbla o najbardziej fascynującej przygodzie jego życia – Ewangelii.

Alfa to pierwsza litera alfabetu greckiego, oznaczająca początek. A zatem kurs jest wprowadzeniem w podstawy wiary, kerygmatem Alfa to pierwsza litera alfabetu greckiego, oznaczająca początek. A zatem kurs jest wprowadzeniem w podstawy wiary, kerygmatem
henryk przondziono /foto gość

Wiem, co znaczy nie mieć wiary – mówi najbardziej znana uczestnikom Kursu Alpha twarz. „Żadne z moich rodziców nie chodziło do kościoła. Ja sam byłem bardzo wrogo nastawiony wobec Kościoła i chrześcijan” – Nicky nie kokietuje słuchaczy. Wie, że wśród nich są również ludzie o podobnym doświadczeniu niewiary, obojętności, czasem wrogości. Są też wierzący lub zwyczajnie poszukujący, otwarci na doświadczenie prawdy. Wspólna kolacja, konferencja, a później swobodna dyskusja przy kawie i ciastku. Nic nadzwyczajnego, a jednak dzieją się cuda. Po dziesięciu tygodniach wielu uczestników czuje to samo co znany im już dobrze Nicky Gumbel, gdy mówi: „Pustka, jaką nosiłem w sobie, duchowy głód, została wypełniona. I doświadczyłem Jezusa, jako tego, który daje życie. I od tej chwili zapragnąłem, by wszyscy o tym wiedzieli”. Prowadzący pierwszy raz Kurs Alpha liderzy przyznają, że nie wiedzą, jak i dlaczego to działa. Wiedzą, że działa. A coraz więcej odpowiedzialnych osób w Kościele – różnych wyznań – potwierdza, że obecnie to najbardziej skuteczna zorganizowana metoda ewangelizacji.

Odnowa z Londynu

Imponująca erudycja, prawnicza precyzja, apostolski zapał, poruszające świadectwo, okraszone angielskim humorem i błyskotliwymi wstawkami z czytelnymi przykładami z życia. To wszystko sprawia, że przez niemal trzy kwadranse w przyciemnionej sali restauracji, kawiarni, parafii, uczelni lub prywatnego domu, w absolutnej ciszy – przerywanej tylko rozluźniającym śmiechem – Ni- cky Gumbel ma pełną władzę nad uwagą widzów i słuchaczy. Z wykształcenia prawnik, z zawodu – „najlepszego, jaki mógł mi się trafić”, jak sam mówi – duchowny Kościoła anglikańskiego. Jego parafia, Holy Trinity Brompton, przyciąga w niedzielę ponad 4500 osób, co w Londynie i całej Wielkiej Brytanii jest ewenementem. Nie mówiąc o samym Kościele anglikańskim, przeżywającym wewnętrzny kryzys. Do tego zdecydowana większość uczestników liturgii w HTB to ludzie młodzi: między 18. a 35. rokiem życia. To tutaj swoje korzenie ma Kurs Alpha, którego kolejne edycje do dziś prowadzi właśnie pastor Nicky Gumbel. Czasem jest przedstawiany jako pionier tej metody, ale sam skromnie przyznaje, że wszystko zaczęło się wcześniej, w 1977 roku, za czasów pastora Charlesa Marnhama. W pierwszym kursie uczestniczyło 6 osób i byli to chrześcijanie. Kurs trwał wówczas 6 tygodni. Dopiero pięć lat później wydłużono go do 10 tygodni, ze wspólnym wyjazdem na weekend na półmetku. Kiedy Nicky Gumbel przejął prowadzenie kursu w 1990 roku, rozszerzył projekt o ludzi spoza Kościoła, dostosowując przekaz do osób, które dopiero poznawały chrześcijaństwo. Dziś Alpha to doświadczenie, które stało się dotąd udziałem ok. 23 milionów ludzi w ponad 120 krajach na świecie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.