Prezentuj broń!

Szymon Babuchowski

|

GN 46/2015

publikacja 12.11.2015 00:15

Ci, którzy kpią, że kompania reprezentacyjna „tylko stoi”, Niech sami spróbują postać dwie godziny w miejscu, poruszając tylko oczami.

Prezentuj broń! Roman Koszowski /foto gość

Kilkudziesięciu mężczyzn po dwóch stronach wąskiego korytarza energicznie poleruje buty. Silny zapach pasty do obuwia unosi się w powietrzu. Zwykła pasta i trochę wody, a po trzech kwadransach efekt taki, jakby buty powleczone były lakierem. Nie mogą wyglądać inaczej, skoro mają pojawić się na nogach kompanii reprezentacyjnej. – To technika „kręcenia”, polegająca na nakładaniu w odpowiedni sposób kolejnych warstw pasty – wyjaśnia kapitan Artur Sak, dowódca 3. Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. – Wypracowali ten patent wiele lat temu żołnierze naszego batalionu i do dziś wzbudza on podziw innych jednostek.

Żołnierz prasuje sam

Nie tylko buty robią wrażenie. Zaglądamy do pomieszczenia, w którym żołnierze prasują swoje mundury. Muszą być gotowe na dzisiejszą uroczystość 90-lecia ustanowienia Grobu Nieznanego Żołnierza. – Będąc cywilem, słyszałem, że w kompanii reprezentacyjnej prasowaniem mundurów zajmują się wynajęte w tym celu panie. To nieprawda, nie ma tu takich pań. Wszystko to praca żołnierskiej ręki – pokazuje kapitan Sak. Mundury są w trzech rodzajach, tak jak siły zbrojne, które za parę godzin zobaczymy na warszawskim placu Piłsudskiego. Będą wojska lądowe, siły powietrzne i marynarka wojenna. Czwarty rodzaj, który pojawia się tylko na uroczystościach centralnych, to wojska specjalne. Ich strój różni się od noszonego przez wojska lądowe jednym szczegółem: zamiast rogatywki jest beret. Ponieważ żołnierze przydzielani są, zgodnie z predyspozycjami, do konkretnych zadań, może się zdarzyć, że jeden żołnierz posiada aż trzy rodzaje umundurowania. Kto może wstąpić do Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego? Na pewno ten, kto ma odpowiedni wzrost, czyli między 178 a 190 cm. Ważna jest aparycja – bez widocznych defektów czy tatuaży. Kandydat nie może też mieć na koncie konfliktów z prawem – będzie się przecież spotykać z największymi tego świata.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.