Nie można być zjednoczonym ze Zmartwychwstałym, jeśli odrzuca się Ukrzyżowanego.
Z okazji Podwyższenia Krzyża wybrałem się w Rzymie do bazyliki Świętego Krzyża. Kościół ten został ufundowany przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna I. Ona też przywiozła z Jerozolimy kawałki drewna z krzyża, na którym umarł Chrystus, znajdujące się w bazylice do dnia dzisiejszego. Niektórzy co prawda są sceptyczni, czy to rzeczywiście relikwie Jezusowego krzyża. Twierdzą trochę sarkastycznie, że wszystkie kawałki drewna pretendujące do bycia takimi relikwiami wystarczyłyby na las. To oczywiście przesada. W gruncie rzeczy nie ma powodów, by negować prawdziwość relikwii z bazyliki Świętego Krzyża.
To jednak trzeciorzędny problem. Najważniejszy jest zbawczy sens krzyża. Beata Pawlikowska, podróżniczka i dziennikarka, w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” zauważyła: „W większości kościołów katolickich głównym wizerunkiem Boga jest biedny, umęczony, zakrwawiony Bóg wiszący na krzyżu, w cierniowej koronie, z odwróconą głową, (…) a przecież On jest zwycięzcą! (…) Nie rozumiem, dlaczego w kościołach zatrzymano Go w najbardziej bolesnym i smutnym momencie jego życia, zamiast pokazać Go jako pozytywnego bohatera i zwycięzcę”.
Taka opinia mogłaby kogoś zgorszyć, jednak zawarte w niej pytanie jest ważne. Co więcej, może nam pomóc wyjść z niedobrego przyzwyczajenia, że znakiem naszej wiary jest krzyż, narzędzie okrutnej kaźni. Już św. Paweł skonfrontował się z tego rodzaju wątpliwościami, pisząc: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan” (1 Kor 1,22-23). Dalej apostoł wyjaśnia, że Bóg wybrał to, co słabe, wręcz głupie w oczach świata, aby nikt nie chełpił się wobec Boga. Najważniejsze jest jednak to, że w centrum wiary chrześcijańskiej nie stoi sam krzyż, ale misterium paschalne Chrystusa, czyli Jego śmierć i zmartwychwstanie razem wzięte.
Śmierć na krzyżu ma sens, bo po niej następuje zmartwychwstanie. „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, próżna jest wasza wiara” (1 Kor 15,14) – stwierdza dosadnie św. Paweł. Z drugiej strony nie ma zmartwychwstania bez krzyża. Nie można być zjednoczonym ze Zmartwychwstałym, jeśli odrzuca się Ukrzyżowanego. Nadchodzą czasy, już przyszły, w których bycie chrześcijaninem będzie coraz bardziej naznaczone właśnie krzyżem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.