Przetrwamy to

Marcin Jakimowicz

Jest ich zbyt wielu, by Europa mogła się nimi zaopiekować. To oni „zaopiekują się” Europą, przyspieszając zmierzch naszej cywilizacji.

Przetrwamy to

Na blogu siostry Bogny Młynarz ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana znalazłem dziś świetny wpis. Zgadzam się w zupełności. Więc posyłam dalej:

„Na naszych oczach trwa powtórka z wielkiej wędrówki ludów. Zamiast barbarzyńskich Germanów, Wizygotów i Hunów nadchodzą dziś Syryjczycy, Erytrejczycy, Afgańczycy... I chociaż w większości są to niewątpliwie biedni uchodźcy, to jest ich zbyt wielu, by Europa mogła się nimi zaopiekować. To oni «zaopiekują się» Europą i zmienią pejzaż kontynentu, przyspieszając zmierzch naszej zachodniej cywilizacji. Cywilizacji, która i tak sama z siebie więdnie i obumiera. Dlatego warto pamiętać, że gdy nadszedł koniec Cesarstwa Rzymskiego, chrześcijaństwo przetrwało, i to ono ostatecznie wpłynęło na budowę nowego ładu. Bo chrześcijaństwo ma w sobie potencjał, z którego nie zdajemy sobie sprawy. Być może historia, która się toczy na naszych oczach, jest wezwaniem, by uchwycić się mocniej tego, co trwałe i co ma moc przenieść nas ponad falami zmiennych wydarzeń świata. Bo przecież nie zbawi nas Angela Merkel”.

Siostro, 10/10!