Znaki są dla głoszenia

Aleksander Bańka

|

GN 35/2015

Lecz On rzekł do nich: „Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany”. I głosił słowo w synagogach Judei. Łk 4, 43-44

Znaki są dla głoszenia

Dzisiejszy fragment Ewangelii zadziwia pełnymi mocy znakami, które dokonują się na oczach tłumów. Oto bowiem Jezus rozkazuje chorobom i ustępują, wyrzuca złe duchy i są Mu posłuszne, nakłada na chorych ręce, a ci zostają uzdrowieni. Gdy jednak odchodzi wreszcie na miejsce pustynne, a spragnione Jego obecności tłumy chcą Go zatrzymać, odmawia, tłumacząc, że także innym miastom musi głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym. Nie został bowiem posłany dla samych spektakularnych znaków, ale właśnie dla głoszenia. Znaki są przede wszystkim po to, aby potwierdzać prawdę Jego natchnionych słów. Tak ma być również z nami. My także jesteśmy powołani do tego, aby odważnie obwieszczać nadejście królestwa Bożego. I nie wymawiajmy się tym, że brakuje nam mocy Syna Bożego. Jego królestwo to On sam. Jeśli przyznamy się do Niego, On przyzna się do nas i dokona przez nas wielkich dzieł. Pytanie tylko, czy potrafimy zdobyć się na to, aby z ufnością i bez lęku ogłaszać wszystkim chwałę Jego imienia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.