Dwa projekty, zły i gorszy

Mariusz Majewski

|

GN 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:15

Sejm skierował do dalszych prac rozwiązania dotyczące in vitro, które przygotował rząd, a także propozycje zgłoszone przez SLD. Ten pierwszy projekt ma największe szanse na polityczny sukces. Jest to skrajnie liberalna legalizacja dotychczasowego stanu rzeczy.

Dwa projekty, zły i gorszy Minister Bartosz Arłukowicz nazwał projekt przygotowany przez jego resort kompromisem Jakub Szymczuk /foto gość

Posłowie rozpatrywali łącznie cztery projekty. Oprócz tych, które przeszły dalej, był jeszcze jeden projekt ustawy autorstwa SLD, a także jeden przygotowany przez PiS, z głównym postulatem całkowitego zakazu stosowania metody in vitro. Jeszcze w przedbiegach odpadł projekt złożony przez Twój Ruch. Niedawni kompani Janusza Palikota wycofali swoje poparcie dla niego. Wiadomo już, że nie ma szans rozwiązanie, które byłoby całkowicie satysfakcjonujące moralnie. Zadaniem, jakie stoi przed politykami, zwłaszcza tymi, którzy deklarują swój katolicyzm, jest wypracowanie jak najlepszego kompromisu, zminimalizowanie zła i maksymalna ochrona życia w sytuacji, gdy embriony i tak będą niszczone. Oba projekty, które przeszły przez głosowanie, można nazywać różnie. Na pewno nie są one żadnym kompromisem. Na kilka dni przed pierwszym czytaniem w Sejmie nauczanie Kościoła w sprawie in vitro przypomniało Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi bardzo krytycznie odnieśli się również do propozycji zgłoszonych przez rząd i zaapelowali o uruchomienie prawdziwego programu leczenia niepłodności, bo zalegalizowanie in vitro wcale nim nie jest, wbrew oficjalnemu nazewnictwu przyjętemu przez Ministerstwo Zdrowia. Znalazło to swój wyraz na sejmowej mównicy, gdzie politycy lewicy agresywnie ich za to atakowali.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.