Co może biskup?

ks. Dariusz Kowalczyk SJ

|

GN 09/2015

Prezydenta Polski, a nawet króla Europy też można publicznie wezwać do zastanowienia.

Co może biskup?

Słynny z antykatolickiego hucpiarstwa prof. Jan Hartman napisał list do papieża Franciszka. Hucpiarz oburza się tym razem, że bp Ignacy Dec napisał otwarty list do prezydenta Komorowskiego, w którym prosi, by prezydent nie ratyfikował tzw. konwencji antyprzemocowej. Zdaniem Hartmana taki list ze strony biskupa jako biskupa to niedopuszczalny nacisk na organy konstytucyjne RP, pogwałcenie konkordatu oraz ingerencja w suwerenność Polski. Należy rozumieć, że list Hartmana do papieża nie jest żadnym nagannym naciskiem, nie gwałci niczego i nie stanowi ingerencji w suwerenność Stolicy Apostolskiej. Bo co wolno Hartmanowi, to nie biskupowi! Lewactwo od dawna twórczo kroczy ścieżką jednego z bohaterów w „Pustyni i w puszczy”: Kali ukraść krowę, to dobrze, Kalemu ukraść krowę, to źle. Różne lewackie, feministyczne, homoseksualne, genderowe organizacje mogą pisać epistoły, protestować, obrażać, domagać się zmiany prawa itd., ale katolicy jako katolicy, a szczególnie księża i biskupi, mają siedzieć cicho. A jeśli już koniecznie chcą coś publicznie powiedzieć, to jedynie jako osoby prywatne.

Skąd Hartman wyciągnął tego rodzaju „logikę”? Ani z konstytucji, ani z konkordatu nijak nie wynika, że biskup nie może publicznie skrytykować jakiejś ustawy i prosić polityków, by jej nie przyjmowali. Tym bardziej kiedy ustawa dotyczy spraw tak fundamentalnych jak rodzina. Co więcej, jeśli biskup uzna za stosowne, to może kogoś, także polityka, publicznie upomnieć. I nie chodzi tu tylko o upominanie Putina. Prezydenta Polski, a nawet króla Europy też można publicznie wezwać do zastanowienia. Hartmanowi i jemu podobnym warto przypomnieć, że zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II autonomia sfery politycznej w stosunku do sfery religijnej nie dotyczy zasad moralnych. O tym i o wielu innych aspektach katolickiej nauki społecznej profesor może sobie poczytać w wydanej w roku 2002 przez Kongregację Nauki Wiary „Nocie doktrynalnej o niektórych aspektach działalności i postępowania katolików w życiu politycznym”. Notę tę zatwierdził Jan Paweł II, a podpisał kard. Joseph Ratzinger. Dotyczy ona także prezydenta Polski, o ile publicznie deklaruje swoją przynależność do Kościoła katolickiego. Prezydent zrobi zapewne, co uważa za stosowne, ważąc zdania różnych środowisk, w tym zdanie biskupów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.